[tag=11703]
Paulo Sousa[/tag] już od kilku tygodni pracuje we Flamengo Rio de Janeiro. Teraz przyszedł czas na pierwszy mecz pod wodzą trenera, który dla brazylijskiego klubu rzucił reprezentację Polski. Jego zespół zmierzył się z Portugesą.
Spotkanie odbyło się w ramach rozgrywek Carioca. To mistrzostwa stanu Rio de Janeiro, które rozgrywane są poza sezonem ligowym. Flamengo udanie rozpoczęło zmagania, wygrywając 2:1.
Sousa był na meczu, ale... nie prowadził zespołu z ławki rezerwowych. Portugalczyk przyglądał się zawodnikom z trybun. To dość dziwne zachowanie, mając na uwadze, że był to pierwszy mecz, odkąd został trenerem.
ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN
Wyjaśnienie zagadki jednak jest bardzo proste. Flamengo wystawiło drużynę młodzieżową. W efekcie poprowadził ją Fabio Matias, który na co dzień odpowiada za zespół U-20.
Paulo Sousa jeszcze trochę poczeka na oficjalny debiut, bo liga brazylijska startuje dopiero w połowie kwietnia. Na razie Flamengo do połowy marca będzie grać o mistrzostwo Rio de Janeiro.
O técnico @paulomcdsousa prestigiou a vitória dos crias! #CRF #VamosFlamengo
— Flamengo (@Flamengo) January 27, 2022
@AlexandreVidal1 / CRF pic.twitter.com/LlUVjsQMn4
Tylko im współczuć. Prawdziwy terror Paulo Sousy >>
Emocje nie opadają. Sousa otrzymał kolejny cios >>