Takie mecze to antyreklama futbolu. Podczas spotkania Ekwador - Brazylia było mnóstwo agresji. Sędzia miał sporo pracy. Nie brakowało też wyzwań, jakie stawiali przed nim zawodnicy.
Kolumbijski arbiter Wilmar Roldan już w 15. minucie czwartkowego meczu sięgnął po pierwszą czerwoną kartkę. Obejrzał ją Alexander Dominguez. Golkiper reprezentacji Ekwadoru został wyrzucony z boiska za brutalny faul wyprostowaną nogą.
Pięć minut później siły się zrównoważyły. Wszystko za sprawą tego, że drugim żółtym, a w rezultacie czerwonym kartonikiem sędzia ukarał Emersona Royala. Co ciekawe, pierwszą kartkę ten brazylijski piłkarz zobaczył już... w pierwszej minucie.
Później sędzia raz jeszcze sięgnął po "czerwo". W 26. minucie chciał odesłać do szatni Alissona. Po analizie powtórek zmienił jednak swoją decyzję i ostatecznie upomniał go żółtą kartką.
W sumie sędzia pokazał w tym spotkaniu aż siedem żółtych kartek. Ekwadorczycy faulowali 20-krotnie, a rywale dopuścili się 12 przewinień.
Czytaj także:
> Vlahović bohaterem wielkiego transferu. Szansa dla Piątka?
> Piłkarz z Wrocławia walczy z nowotworem. Turniej już wkrótce, a pomaga sam Chiellini
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy futbolu zabawił się z piłką. A potem ta radość!