Młodzieżowy reprezentant Polski w ubiegłej rundzie był podstawowym piłkarzem Lechii Gdańsk. Mateusz Żukowski był nominalnym napastnikiem, ale został przekwalifikowany na prawego obrońcę. Jego bilans w PKO Ekstraklasie to 18 występów, dwa gole i jedna asysta.
W pewnym momencie nazwisko gracza Lechii znalazło się na liście życzeń Legii Warszawa oraz Śląska Wrocław. Żukowski nie przedłuży kontraktu, który obowiązuje do końca sezonu i został zesłany do czwartoligowych rezerw.
Tomasz Kaczmarek wyjaśnił sytuację 20-latka na łamach serwisu interia.pl. - Sam jestem ciekaw jak sytuacja się rozwinie jego sytuacja. Zależy mi na współpracy z nim, ale na dziś nie ma dużych szans, że zostanie w klubie - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"
W piątek gdańszczanie zremisowali 1:1 z KKS-em 1925 Kalisz. - Jeśli nie będę go miał do dyspozycji będziemy szukać nowych rozwiązań. Dziś na prawej obronie zagrał 17-letni Filip Koperski, on ma niesamowity potencjał. Trzeba zawsze myśleć pozytywnie. Nie można tęsknić - podkreślił Kaczmarek.
Żukowski jest wychowankiem Pogoni Lębork. Zawodnik w młodym wieku przeniósł się do Lechii. W 2019 roku zaliczył epizod na wypożyczeniu w Chojniczance Chojnice.
Czytaj także:
Nowe informacje ws. Michniewicza. Legia wyraziła zgodę
Nawałka nie będzie selekcjonerem. Jego obóz podsumował to jednym słowem