Robert Lewandowski trafił do Bayernu Monachium w 2014 roku. Od tego czasu jest kluczową postacią mistrzów Niemiec. W czerwcu przyszłego roku kończy mu się jednak kontrakt i pytanie brzmi: co dalej?
Dla ekipy z Bawarii 33-latek zdobył 328 goli i 68 asyst. Czy to właśnie w tym klubie będzie windował swoje statystyki i pobijał kolejne rekordy do końca swojej kariery?
- Życzę Bayernowi Monachium i Robertowi Lewandowskiemu, aby to małżeństwo trwało długo - przyznał na łamach Sky Sport Karl-Heinz Rummenigge, były szef klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie
Władze Bayernu nie podjęły jeszcze rozmów z "Lewym". Od dawna mówi się również, że chętnie zakontraktowaliby godnego i znacznie młodszego następcy. W kręgu zainteresowań był m.in. Dusan Vlahović, ale ten wybrał transfer z Fiorentiny do Juventusu.
Na szpicy listy ma być jednak ciągle Erling Haaland, czyli największa gwiazda Borussii Dortmund. Przypomnijmy, że dokładnie taką samą drogę w 2014 roku przeszedł Lewandowski, za którego Bayern nie musiał zapłacić nawet jednego euro.
Czy Haaland jest na ścieżce do Monachium? - Nie oczekuję tego! - powiedział wprost Rummenigge.
Reporter Sky Sport Florian Plettenberg dodał przy okazji rozmowy, że dla Bayernu aktualnym priorytetem ma być właśnie przedłużenie umowy z Lewandowskim, a jego agent Pini Zahavi ponoć czeka tylko na telefon.
Zobacz także:
Kulesza zaskoczył wyborem. Zdradza, jak zareagował Lewandowski
Europa, konflikty i nóż wbity w plecy. Tak Czesław Michniewicz wyleciał z Legii