Ponad miesiąc trwało "bezkrólewie" w piłkarskiej reprezentacji Polski. Kandydatów było mnóstwo, a prezes PZPN finalnie zaskoczył ogłaszając w poniedziałek właśnie Czesława Michniewicza.
Z takim wyborem nie zgadza się Tomasz Hajto. Ten był za tym, aby po Paulo Sousie ponownie postawiono na selekcjonera spoza naszego kraju. W kim ten widział swojego faworyta? Postawiłby na Marcela Kollera.
- Osobiście uważam, że Marcel Koller byłby lepszym selekcjonerem, ale prezes wybrał innego, więc uszanujmy jego wybór- - powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o przeszłość Michniewicza. "Zacni polscy politycy mieli niechwalebne epizody"
- Osiągał sukcesy w Szwajcarii i Bundeslidze, też się dostał do finałów mistrzostw Europy we Francji i w pierwszym meczu zremisował z Portugalią" - dodał Hajto.
49-latek przyznał dodatkowo, że jest "zdegustowany" tym, jaka wytworzyła się atmosfera po ogłoszeniu Michniewicza. Zagraniczne media "żyją" przeszłością Michniewicza. Tak jest m.in. w Niemczech.
- Już miałem dwa telefony od dziennikarzy z Niemiec - przyznał. Dodał przy okazji, że podczas konferencji prasowej związanej z prezentacją Michniewicza w roli selekcjonera nie powinny padać pytania związane z jego przeszłością.
Zobacz także:
Kontuzja reprezentanta Polski. Nie zagra w barażach?!
"Nie nadaje się na grę od pierwszej minuty". Tomaszewski zaskoczył w sprawie reprezentanta Polski