Piłkarze Legii Warszawa wygrywając opuścili przynajmniej na chwilę strefę spadkową.
- Na pewno było to ważne zwycięstwo. Można mieć zastrzeżenia do nas, ale jesteśmy w takim miejscu, gdzie trzeba się tylko i wyłącznie cieszyć z trzech punktów. Przed chwilą wygrywając mistrzostwo Polski przegraliśmy w Lubinie, to nie jest łatwy teren i to drużyna, która też robi postęp i będzie trudnym rywalem dla wszystkich. Biorąc pod uwagę to wszystko, nie przeszkadza mi, że styl gry pozostawia wiele do życzenia - powiedział na konferencji prasowej Aleksandar Vuković.
- Dla nas najważniejsze są w tym momencie punkty. Mieliśmy świadomość, że przed tym meczem spadliśmy na ostatnie miejsce w tabeli i nie jest to przyjemne uczucie, a tym bardziej nie jest to pozytywne dla drużyny przyzwyczajonej do gry o inne cele - dodał trener.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Na początku drugiej połowy Legia oddała pole gry rywalom.
- Strzelona bramka spowodowała sytuację, jakiej nie chcieliśmy. Zbyt mocno oddaliśmy pole do rozgrywania Zagłębiu. Taki nie był nasz zamiar. Faul, który miał miejsce nie wiem czy był, ale nie powinno dojść do takiej sytuacji. Popełniliśmy błąd w ustawieniu i potem nastąpiła typowa myśl, że musimy to dowieźć. Moim jedynym pomysłem była pomoc drużynie z ławki, bo czasu wziąć nie mogę. Drużyna zaczęła grać tak, jak tego nie chciałem, ale nie mogłem tego zmienić - wyjaśnił Vuković.
W meczu nie zagrał Luquinhas. Czy jest jeszcze szansa, że wystąpi w Legii Warszawa? - Z informacji jakie mam, wydaje mi się, że transfer jest blisko. Jak w przyszłym tygodniu się to nie wydarzy, to wszystko jest możliwe. Na ten moment wygląda to tak, że nie będzie go z nami - podsumował trener klubu ze stolicy.
Czytaj także:
Karne pomogły Bruk-Bet Termalice
Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy