To był szalony mecz drużyn walczących o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Na pierwszego gola trzeba było czekać do 57. minuty gry. Jason Lokilo zagrał z głębi pola, a Bartosz Śpiączka kapitalnie uderzył przewrotką. Bez winy nie był Adrian Lis, 29-latek nie zdołał odbić piłki.
Warta Poznań była jednak stroną przeważającą. Starania zielonych przyniosły skutek w ostatniej minucie doliczonego czasu. Lis nie miał nic do stracenia i udał się w pole karne rywali. Bramkarz wygrał pojedynek powietrzny po dośrodkowaniu Łukasza Trałki, a następnie wbił piłkę do bramki.
Golkiper zrehabilitował się w najlepszy możliwy sposób i po chwili utonął w ramionach kolegów. W ostatecznym rozrachunku Warta podzieliła się punktami z Górnika Łęczna (1:1).
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Lis jest dziesiątym bramkarzem, który strzelił gola w najwyższej klasie rozgrywkowej. W 2016 roku ta sztuka udała się Sebastianowi Nowakowi.
W przeszłości bramki zdobywali także Marian Kelemen (2011), Artur Boruc (2004), Józef Młynarczyk (1977), Jan Tomaszewski (1973), Aleksander Dziurowicz (1957), Tomasz Stefaniszyn (1950), Ignacy Uptas (1948) oraz Mieczysław Koczwara (1934).
ŚPIĄCZKA OBUDZIŁ GÓRNIK ŁĘCZNA Z ZIMOWEGO SNU PRZEWROTKĄ
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 6, 2022
Na takie gole czekaliśmy całą przerwę zimową
Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT I @canalplusonline pic.twitter.com/aw9ZIe7RQi
GOL BRAMKARZA! ADRIAN LIS DAJE WYRÓWNANIE @WartaPoznan
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 6, 2022
W kapitalny sposób @_Ekstraklasa_ wita nas po przerwie zimowej pic.twitter.com/HtRWbE6wKo
Czytaj także:
Piłkarz Lechii zadowolony z debiutu. Hamowała go taktyka
Ofensywa transferowa Piasta Gliwice. W rzeczywistości pokaz bezradności