Świetna druga połowa Cracovii. Lechia pokonana

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Maciej Gajos (przy piłce)
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Maciej Gajos (przy piłce)

Po bardzo dobrej drugiej połowie spotkania, Cracovia pokonała Lechię Gdańsk 2:0. Gole strzelili Michał Rakoczy i Cornel Rapa. Gdańszczanie po pewnej wygranej ze Śląskiem Wrocław, tym razem niewiele pokazali na boisku w Krakowie.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku meczu w Krakowie więcej do powiedzenia mieli walczący o wyższe cele gdańszczanie, którzy potrafili zamknąć Cracovię na jej własnej połowie i w pewnym momencie oddali już 9 strzałów, przy zaledwie 2 rywala. To jednak gospodarze bardzo szybko mieli okazję do otwarcia wyniku.

Po fatalnym błędzie Dusana Kuciaka, piłkę przejął Jakub Myszor, który podał ją do Michała Rakoczego. Ten uderzył na bramkę rywala, w której nie było już słowackiego bramkarza. Na swoim miejscu był jednak Michał Nalepa, który w doskonały sposób wybronił nogami piłkę.

Nie była to jedyna sytuacja, w której koledzy z pola wspomagali Kuciaka. W 21. minucie Pasy wychodziły trójką piłkarzy z kontrą, a na rzut rożny piłkę wybił Mario Maloca. Wcześniej najlepszą swoją okazję do przerwy stworzyli gdańszczanie, jednak Ilkay Durmus uderzył w poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego

Z biegiem czasu, gra zaczęła przesuwać się pod pole karne Lechii Gdańsk. Cracovia zaczęła dominować, chociaż niewiele z tego wynikało. Mimo to, krakowianie po zmianie stron kontynuowali dobrą grę, konsekwentnie przeważając nad drużyną znad morza.

Informacją dnia było w piątek podpisanie kontraktu z Cracovią Jewhena Konoplianki, jednak ten jeszcze nie pojawił się w kadrze meczowej. Z ławki zadebiutował Christian Clemens, który już po dwóch minutach po wejściu na boisku, zobaczył żółtą kartkę.

W 68. minucie fatalny w skutkach błąd popełnił Jarosław Kubicki, który atakowany przez trzech rywali nie pozbył się piłki, tylko starał się ją rozgrywać. Cracovia wyszła z szybką akcją i strzałem przy słupku, Kuciaka pokonał Michał Rakoczy!

Lechia po straconej bramce się obudziła, jednak nie wykorzystała dwóch szybkich okazji do strzelenia gola. Cracovia uspokoiła grę i nie pozwalała gdańszczanom na wiele, grając bardzo mądrze i oddalając piłkę od własnej bramki.

To nie gdańszczanie cieszyli się z gola w tym spotkania. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, po rzucie rożnym piłkę przedłużył Pelle van Amersfoort, a akcję zamknął Cornel Rapa. Cracovia wygrała 2:0 i zbliżyła się do czołówki PKO Ekstraklasy.

Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)
1:0 - Michał Rakoczy 68' 
2:0 - Cornel Rapa 90'

Składy:

Cracovia: Karol Niemczycki - Cornel Rapa, Matej Rodin, Jakub Jugas - Otar Kakabadze, Mathias Rasmussen, Sylwester Lusiusz, Michal Siplak (67' Kamil Pestka) - Michał Rakoczy (75' Florian Loshaj), Pelle van Amersfoort, Jakub Myszor (85' Karol Knap).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado (46' Rafał Pietrzak) - Jarosław Kubicki (84' Kacper Sezonienko), Maciej Gajos - Joseph Ceesay (64' Christian Clemens), Marco Terrazzino (23' Łukasz Zwoliński), Ilkay Durmus - Flavio Paixao (64' Jan Biegański).

Żółte kartki: Nalepa, Clemens (Lechia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Czytaj także: 
Remis w śnieżnym meczu
Z Ligi Mistrzów do PKO Ekstraklasy

Komentarze (3)
avatar
kporucznik111
11.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
na moje szczęście nie oglądałem tej typowej ligowej młócki. Nie różniła się ona od innych tego typu młócek. Tychże też nie oglądałem. 
avatar
Pułkownik Legionowiak
11.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak widać, Cracovia dobrze gra i chce wiosną trochę namieszać w PKO BP Ekstraklasie!