Leicester City zajęło trzecie miejsce w grupie Ligi Europy, w której na dnie była Legia Warszawa. W Lidze Konferencji Europy trafiło na Randers FC i otworzyło wynik strzałem Wilfreda Ndidiego. Później nie wykorzystało dogodnej szansy na podwojenie przewagi, za co karą był gol na 1:1 Vita Hammershoya-Mistratiego w 45. minucie.
Druga połowa należała już do przedstawiciela Premier League. Podopieczni Brendana Rodgersa doprowadzili do wyniku 4:1 i praktycznie zapewnili sobie awans. Harvey Barnes, a następnie Patson Daka i Kiernan Dewsbury-Hall wypunktowali coraz bardziej zniechęconych gości.
Wspomniana Legia zagrała w tej edycji europejskich pucharów również z FK Bodo/Glimt i wyrzuciła ją z eliminacji Ligi Mistrzów. Norweska drużyna, w przeciwieństwie do Legii, pozostaje w grze w Europie i sprawiła małą niespodziankę w Glasgow. W 7. minucie FK Bodo/Glimt prowadziło 1:0 z Celtikiem dzięki bramce Runara Espejorda. Po przerwie nie tylko utrzymało zaliczkę, ale jeszcze ją powiększyło na 3:1.
Play-off Ligi Konferencji Europy:
Leicester City - Randers FC 4:1 (1:1)
1:0 - Wilfried Ndidi 23'
1:1 - Vito Hammershoy-Mistrati 45'
2:1 - Harvey Barnes 49'
3:1 - Patson Daka 55'
4:1 - Kiernan Dewsbury-Hall 74'
Celtic - FK Bodo/Glimt 1:3 (0:1)
0:1 - Runar Espejord 6'
0:2 - Amahl Pellegrino 55'
1:2 - Dajzen Maeda 79'
1:3 - Hugo Vetlesen 81'
Sparta Praga - Partizan Belgrad 0:1 (0:0)
0:1 - Queensy Menig 78'
Czytaj także: Mbappe cudotwórcą PSG. Wymęczona wygrana w hicie Ligi Mistrzów
Czytaj także: Demolka w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Faworyt pokazał siłę!
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!