Rapid Wiedeń wykorzystał atut własnego stadionu i zwyciężył 2:1 z Vitesse Arnhem. Nie minęła minuta i austriacka drużyna była na prowadzeniu dzięki strzałowi Ferdy'ego Druijfa, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Roberta Ljubicicia. Po nieco ponad kwadransie Marco Grull podwoił przewagę Rapidu na zakończenie ładnego ataku zespołowego. Vitesse potrafiło zmniejszyć stratę o połowę przed rewanżem w Holandii.
Slavia Praga walczy w Lidze Konferencji Europy po tym jak latem została wyeliminowana z Ligi Europy przez Legię Warszawa. W meczu na wyjeździe z Fenerbahce Stambuł prowadziła dzięki strzałowi Ibrahima Benjamina Traore, który znalazł się w odpowiednim miejscu do wykonania dobitki. Turecka drużyna co prawda wyrównała, ale tylko rozdrażniła Slavię. Czeska ekipa wygrała na gorącym terenie w Stambule 3:2.
FC Midtjylland powalczył na własnym stadionie z PAOK-iem Saloniki, który rozstał się w oknie transferowym z Karolem Świderskim. W 20. minucie Joel Andersson zachował się przytomnie, przyjęciem ułożył sobie piłkę do strzału i miękko przymierzył w narożnik bramki. PAOK nie odpowiedział do końca i poniósł porażkę 0:1.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Jesienią PSV Eindhoven było skuteczne głównie w meczach pucharowych na własnym stadionie. Dlatego gospodarze postanowili nacisnąć na Maccabi Tel Awiw i zdobyć przewagę przed rewanżem. Cody Gakpo strzelił na 1:0 po składnej wymianie podań w 12. minucie. Było to jedyne, rozstrzygające trafienie.
Play-off Ligi Konferencji Europy:
Rapid Wiedeń - Vitesse Arnhem 2:1 (2:0)
1:0 - Ferdy Druijf 1'
2:0 - Marco Grull 16'
2:1 - Lois Openda 74'
Fenerbahce Stambuł - Slavia Praga 2:3 (0:1)
0:1 - Ibrahim Benjamin Traore 45'
1:1 - Dimitris Pelkas 58'
1:2 - Oscar 62'
1:3 - Ondrej Lingr 64'
2:3 - Ferdi Kadioglu 84'
FC Midtjylland - PAOK Saloniki 1:0 (1:0)
1:0 - Joel Andersson 20'
PSV Eindhoven - Maccabi Tel Awiw 1:0 (1:0)
1:0 - Cody Gakpo 12'
Czytaj także: Mbappe cudotwórcą PSG. Wymęczona wygrana w hicie Ligi Mistrzów
Czytaj także: Demolka w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Faworyt pokazał siłę!