Dramatyczne sceny w meczu zespołu Polaka

Piłkarze najedli się w strachu w trakcie meczu RSC Charleroi - Royal Union Saint-Gilloise (0:3). Valentine Ozornwafor dwukrotnie stracił przytomność. Najnowsze wieści napawają jednak optymizmem.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Valentine Ozornwafor Twitter / Royal Union Saint-Gilloise / Na zdjęciu: Valentine Ozornwafor
Royal Union Saint-Gilloise wrócił na zwycięską ścieżkę. W 28. kolejce drużyna Kacpra Kozłowskiego wygrała 3:0 na wyjeździe z RSC Charleroi i niezmiennie prowadzi w ligowej tabeli. Polak nie został uwzględniony w kadrze meczowej.

Lider ligi belgijskiej kończył spotkanie w osłabieniu. W końcówce pierwszej połowy Dante Vanzeir mocno uderzył Valentine'a Ozornwafora w twarz i po konsultacji VAR został ukarany czerwonym kartonikiem.

Ozornwafor upadł na boisko i zwijał się z bólu. Przez kilka minut sztab medyczny udzielał pomocy 22-letniemu piłkarzowi. Sytuacja wyglądała dramatycznie, jednak została opanowana.

Według informacji "Eleven Sports", Vanzir przeprosił rywala w szatni. Nigeryjczyk nie wyszedł na drugą połowę i został przetransportowany do szpitala.

RSC Charleroi poinformowało, że zawodnik dwukrotnie stracił przytomność, ale na szczęście jego stan się już ustabilizował. Jak czytamy w oświadczeniu klubu, Ozornwafor pozostaje pod obserwacją lekarzy z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.

Czytaj także:
Droga przez mękę Realu Madryt. Piękne gole wynagrodziły wcześniejsze cierpienia
Psikus w meczu lidera Serie A

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×