W tym sezonie Jakub Błaszczykowski rozegrał tylko dwa spotkania dla Białej Gwiazdy. Na przeszkodzie stanęła poważna kontuzja. 36-letni piłkarz we wrześniu zeszłego roku zerwał więzadła krzyżowe i od tego czasu przechodzi leczenie. Oczywiście jako współwłaściciel nadal śledzi losy Wisły Kraków.
Zespołowi z byłej stolicy Polski wiedzie się kiepsko. W rundzie wiosennej Wisła musi bronić się przed spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Pomóc w uratowaniu ligowego bytu ma Jerzy Brzęczek, który w ostatnich dniach został nowym trenerem tego klubu.
Brzęczek to prywatnie wujek Błaszczykowskiego. Doskonale więc wie, co słychać u byłego reprezentanta Polski. W klubie czekają na powrót doświadczonego piłkarza, który mógłby wydatnie pomóc w walce o utrzymanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Były selekcjoner reprezentacji Polski uchylił rąbka tajemnicy dotyczącej przyszłości Błaszczykowskiego.
- Oczywiście, to Kuba musi bezpośrednio odpowiadać na tego typu pytania, ale patrząc na tę sytuację i całą jego karierę, to już bardziej walczy o to, żeby wrócić i się pożegnać - powiedział Brzęczek.
Wisła Kraków w tabeli PKO Ekstraklasy zajmuje 15. miejsce i ma punkt przewagi nad 16. Górnikiem Łęczna. Oba zespoły zagrają w poniedziałek o godzinie 18:00. Jeśli Wisła przegra, to wyląduje w strefie spadkowej.
Czytaj także:
Lukas Podolski wściekły po meczu z Rakowem: Moja opinia o VAR jest jasna!
Co za sytuacja w meczu kolejki! Siedemnastolatek przesądził o wyniku