"Ci, którzy oglądają telewizję, są przerażeni". Były reprezentant Polski relacjonuje, co słyszy od Ukraińców
Mariusz Lewandowski przez wiele lat grał w barwach Szachtara Donieck. W rozmowie z "Faktem" były reprezentant Polski stwierdził, że część jego znajomych jest przerażona rozwojem ostatnich wydarzeń. Ma jednak nadzieję, że nic złego się nie stanie.
Świetnie tamte rejony zna Mariusz Lewandowski, który przez prawie dziesięć lat grał w Szachtarze Donieck. Z ukraińskim klubem pięciokrotnie zdobył mistrzostwo kraju, a także wygrał Puchar Europy. W tym czasie nawiązał wiele relacji, a w rozmowie z "Faktem" opowiedział o reakcjach swoich znajomych na ostatnie wydarzenia.
- Mam tam bardzo dużo znajomych, przyjaciół i ich reakcje są różne. Ci, którzy oglądają więcej telewizji, są naprawdę przerażeni tym wszystkim. Z kolei ci, którzy jej nie oglądają i nie kontrolują tego wszystkiego, normalnie żyją swoim życiem - powiedział były zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry- Opinie są różne o tym wszystkim. Nie jestem politykiem, ale wydaje mi się, że nic złego się tam nie wydarzy. Takie mam przeczucia i wierzę w to, że tak będzie - dodał.
Już za miesiąc reprezentacja Polski rozegra spotkanie przeciwko Rosji w półfinale baraży o mistrzostwa świata w Katarze. W związku z napiętą sytuacją na wschodzie, Polski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do FIFA o pilne wyjaśnienie kwestii związanych z organizacją nadchodzącego meczu w Moskwie (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zdaniem Mariusza Lewandowskiego trzeba poczekać na rozwój wydarzeń i wtedy podjąć właściwą decyzję. (...) Na pewno ludzie, którzy odpowiadają za organizację meczów i innych wydarzeń sportowych w danym kraju przygotowują się na różne scenariusze - przyznał.
- Jednak wątpię, żeby miało coś się tam wydarzyć i wierzę, że będzie normalnie - stwierdził.
Zobacz też:
Składy na mecz Ligi Mistrzów Villarreal - Juventus. Wiemy co z Wojciechem Szczęsnym
Cezary Kulesza spotkał się z Mateuszem Morawieckim. Mamy komentarz prezesa PZPN