To początek wojny. W czwartek, 24 lutego, poinformowano o ataku Rosji na Ukrainę. O godzinie 4 nad ranem prezydent Władimir Putin w telewizyjnym wystąpieniu dał wojskom rozkaz do wkroczenia na terytorium sąsiedniego państwa.
Rozpoczęła się inwazja na szeroką skalę. Doszło do ataków rakietowych na budynki wojskowe i lotniska, między innymi w Kijowie oraz Charkowie.
Mieszkańcy Ukrainy uciekają z Kijowa do bezpieczniejszego miejsca. Drogi są zakorkowane, a na stacjach benzynowych ustawiły się kolejki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Sprawy polityczne mocno mieszają się także ze sportem. Pojawia się coraz więcej głosów, że Rosja powinna zostać wykluczona ze struktur FIFA oraz UEFA, a najbliższy mecz reprezentacji Polski w Moskwie przeniesiony do innego, neutralnego kraju.
Odważne głos zabrał Marek Szkolnikowski, który na Twitterze zapowiedział, że wystąpi do UEFA ze specjalną petycją.
"W związku z zaistniałą sytuacją Rosja powinna zostać wykluczona ze wszystkich rozgrywek sportowych. Zawieszamy przygotowania do wyjazdu na mecz do Moskwy. Wystąpię do UEFA o zaprzestanie promowania Gazpromu et consortes. Świat sportu musi być solidarny" - napisał Szkolnikowski.
W związku z zaistniałą sytuacją Rosja powinna zostać wykluczona ze wszystkich rozgrywek sportowych. Zawieszamy przygotowania do wyjazdu na mecz do Moskwy. Wystąpię do UEFA o zaprzestanie promowania Gazpromu et consortes. Świat sportu musi być solidarny.
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) February 24, 2022
Mecz Rosja - Polska (24 marca) staje pod coraz większym znakiem zapytania. PZPN jest w stałym kontakcie z UEFA i FIFA i choć wcześniej wydawało się, że dopóki w Moskwie będzie bezpiecznie, dopóty mecz nie będzie zagrożony, to jednak eskalacja konfliktu i presja jaka będzie rosnąć na agresora w związku z napaścią na Ukrainę może sprawić, że plany co do tego barażu mogą się mocno zmienić (więcej TUTAJ).
Czytaj także: Liczy się tylko bezpieczeństwo. "Jesteśmy w szoku"