Festiwal nieskuteczności. Ogromny zawód Manchesteru United

PAP/EPA / TIM KEETON / Na zdjęciu: Victor Lindelof
PAP/EPA / TIM KEETON / Na zdjęciu: Victor Lindelof

Nieprawdopodobny przebieg miało spotkanie na Old Trafford. Manchester United był nieporównywalnie lepszą drużyną od Watfordu, wykreował mnóstwo kapitalnych sytuacji, ale piłka była jak zaczarowana i nie chciała wpaść do bramki.

Tak jednostronne mecze w Premier League zdarzają się bardzo rzadko. Manchester United rozegrał bardzo dobre 90 minut, ale tylko biorąc pod uwagę postawę do momentu wejścia w pole karne przeciwnika. Później bowiem działy się cuda.

Gospodarze dominowali w zasadzie od pierwszych minut. Dłużej utrzymywali się przy piłce, a gdy ją tracili, to momentalnie doskakiwali wysokim i agresywnym pressingiem. Ich akcje były urozmaicone - środkiem boiska, skrzydłami, w ataku pozycyjnym, ze stałego fragmentu. Nawet po kontrze. Co łączy te wszystkie elementy? Po żadnym z nich zespół z Manchesteru nie był w stanie strzelić gola.

A okazji ku temu było całe mnóstwo. W samej pierwszej połowie Manchester United mógł, a nawet powinien zdobyć przynajmniej trzy bramki. Ale Cristiano Ronaldo z kilku metrów trafił w słupek i generalnie był bardzo irytujący, Bruno Fernandes w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił prosto w niego, a parę minut później ten sam piłkarz w idealnej sytuacji główkował obok bramki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Goście tylko statystowali. Oni grali co najwyżej przeciętnie. Prosili się o kłopoty, bo w defensywie mieli nie tyle dziury, co kratery. Lecz podopieczni Ralfa Rangnicka nie potrafili tego wykorzystać. Po przerwie mieliśmy już prawdziwy festiwal nieskuteczności. Było sporo dośrodkowań z bocznych sektorów, z których nie nie wynikało. Trudno byłoby zliczyć wszystkie okazje - najlepszą w drugiej połowie zmarnował Anthony Elanga, gdy po efektownym podaniu piętą Paula Pogby fatalnie spudłował z pięciu metrów.

Manchester United - Watford FC 0:0

Składy:

Manchester United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Raphael Varane, Alex Telles (74' Luke Shaw) - Anthony Elanga, Fred (62' Jadon Sancho), Nemanja Matić (74' Marcus Rashford), Bruno Fernandes, Paul Pogba - Cristiano Ronaldo.

Watford: Ben Foster - Jeremy Ngakia (63' Christian Kabasele), Craig Cathcart, Samir, Hassane Kamara - Moussa Sissoko, Imran Louza, Tom Cleverley (80' Juraj Kucka) - Ismaila Sarr, Joshua King (63' Ken Sema), Emmanuel Dennis.

Sędzia: Kevin Friend.

*

Brentford FC - Newcastle United 0:2 (0:2)
0:1 Joelinton 33'
0:2 Joe Willock 44'

Crystal Palace - Burnley FC 1:1 (1:0)
1:0 Jeff Schlupp 9'
1:1 Luka Milivojević (s.) 46'

Brighton and Hove Albion - Aston Villa 0:2 (0:1)
0:1 Matty Cash 17'
0:2 Ollie Watkins 68'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 29 6 3 99:26 93
2 Liverpool FC 38 28 8 2 94:26 92
3 Chelsea FC 38 21 11 6 76:33 74
4 Tottenham Hotspur 38 22 5 11 69:40 71
5 Arsenal FC 38 22 3 13 61:48 69
6 Manchester United 38 16 10 12 57:57 58
7 West Ham United 38 16 8 14 60:51 56
8 Brighton and Hove Albion 38 13 14 11 43:44 53
9 Leicester City 38 14 10 14 62:59 52
10 Wolverhampton Wanderers 38 15 6 17 38:43 51
11 Newcastle United 38 13 10 15 44:62 49
12 Crystal Palace 38 11 15 12 50:46 48
13 Brentford FC 38 13 7 18 48:56 46
14 Aston Villa 38 13 6 19 52:54 45
15 Everton 38 11 6 21 43:66 39
16 Southampton FC 38 9 12 17 43:68 39
17 Leeds United 38 9 11 18 42:79 38
18 Burnley FC 38 7 14 17 34:53 35
19 Watford FC 38 6 5 27 34:77 23
20 Norwich City 38 5 7 26 23:84 22

CZYTAJ TAKŻE:
Strzelił gol i zrobił to. Wymowny gest reprezentanta Polski w Rosji
Boniek zabrał głos po decyzji PZPN. Internauci wytknęli mu jedno

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 4.0
26.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Aston Villa!