Boniek zabrał głos po decyzji PZPN. Internauci wytknęli mu jedno

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek przemówił po tym, jak PZPN poinformował o rezygnacji z gry z Rosjanami w barażach do MŚ. Jego wpis obił się szerokim echem, były szef piłkarskiej centrali jest jednak krytykowany.

W tym artykule dowiesz się o:

"Czasami piłkarze są szybsi i mądrzejsi, brawo" - taki wpis na Twitterze zamieścił Zbigniew Boniek, po tym jak PZPN poinformował o rezygnacji z gry z Rosjanami.

Były szef piłkarskiej centrali zamieścił w poście też grafikę (w języku angielskiej), w której padają słowa o braku chęci gry z rywalami w marcowych barażach do MŚ 2022 w Katarze.

Jego słowa spotkały się z krytyką. Internauci wytknęli mu jedno. Głos zabrał m.in. dziennikarz Jacek Kurowski, który odniósł się do miękkich decyzji ze strony UEFA (Boniek jest tam wiceprezydentem).

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

"Ktoś musi. Przy miękkim stanowisku UEFA i kompromitującym podejściu FIFA ktoś musi powiedzieć NIE, WYSTARCZY, DOŚĆ" - napisał dziennikarz TVP.

UEFA w piątek poinformowała, że tegoroczny mecz finałowy Ligi Mistrzów nie odbędzie się w Sankt Petersburgu. Przeniesiony został do Paryża i odbędzie się 28 maja, a początek zaplanowano na godzinę 21:00.

Warto dodać, że Boniek w rozmowie z WP SportoweFakty opowiadał się za ukaraniem Rosji.

- Jako jeden z nielicznych, po tym co się stało w 2014 roku, mówiłem, że mistrzostwa świata nie powinny się odbyć w Rosji. Mówiłem o tym otwarcie. Natomiast świat przez lata przyzwyczaił się jakby do tego konfliktu, gdzieś tam przymykano oko na różne sprawy. Weźmy ostatnie Igrzyska Olimpijskie... Rosjanie występowali tam jako kto? Pod flagą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, tak? A potem na Kremlu przyznawano im medale. No to dla kogo występowali? Przecież ten ich występ w Pekinie pod tym względem to była komedia! - mówił w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.

Przypomnijmy, że Polacy czekają teraz na ruch FIFA. Szef tej organizacji Gianni Infantino nie zajął jednoznacznego stanowiska. - Przeanalizujemy sytuację i podejmiemy decyzję we właściwym czasie - mówił podczas czwartkowej wideokonferencji o meczu Rosja - Polska.

Czytaj także:
Trener polskiego klubu chce pomóc rodakowi. Zwrócił się do mediów
"Dla mnie Lewandowski jest numerem jeden". Legenda Bayernu opowiada o futbolu