"To nie są łatwe sprawy dla nas". Lewandowski wyjaśnił decyzję ws. baraży

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Po meczu Bundesligi we Frankfurcie Robert Lewandowski stanął przed kamerą Viaplay. Kapitan reprezentacji Polski dużo mówił o Ukrainie i rezygnacji z meczu barażowego do MŚ 2022 z Rosją.

- Zawsze mówi się, że sport nie łączy się z polityką. Ja sobie nie wyobrażam, abyśmy za miesiąc wyszli na boisko i zapomnieli o tym, co się stało i co się dzieje na Ukrainie. To jest nie do zaakceptowania - powiedział Robert Lewandowski w wywiadzie dla Viaplay po sobotnim meczu ligowym Bayernu Monachium z Eintrachtem Frankfurt (1:0, więcej TUTAJ).

Kapitan reprezentacji Polski w ten sposób odniósł się do decyzji, jaką podjęli reprezentanci o odmowie rozegrania meczu barażowego do MŚ 2022 z Rosją w Moskwie (24 marca).

33-letni Lewandowski podkreślił, że w życiu są ważniejsze rzeczy niż futbol. Taką rzeczą właśnie jest dramat Ukraińców, którzy padli ofiarą bandyckiego napadu ze strony reżimu prezydenta Rosji, Władimira Putina.

- Razem z kolegami podjęliśmy decyzję. Wspieramy, jak możemy cały naród ukraiński i wierzymy, że to szybko się zakończy. Jestem osobą przeciwko wojnie i dlatego z mojej strony jest takie wsparcie. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że coś takiego może się wydarzyć. Ciężko wyjść teraz na boisko i skupić się na sporcie - dodał "Lewy".

Na pytanie, czy nie obawia się walkoweru z Rosją i zamknięcia Polakom drogi do występu na mundial w Katarze, Lewandowski odpowiedział bez chwili zastanowienia.

- Myślę, że są rzeczy ważniejsze niż piłka nożna. Obserwując to, co się dzieje na Ukrainie, to nie są łatwe sprawy dla nas, jeśli chodzi o skupienie. Zdajemy sobie z tego sprawę, jak nasz kolega Tomasz Kędziora, który opowiadał mi, jak to wygląda w Kijowie. To na pewno boli. Pomimo, że sport nie powinien mieszać się z polityką, to trudno jednak to oddzielić - zakończył.

Źródło: Viaplay
Zobacz:
Tak wsparł Ukrainę! Piękny gest Lewandowskiego