W 24. kolejce niemieckiej Bundesligi Bayern Monachium mierzył się z Eintrachtem Frankfurt (początek spotkania o godz. 18:30). Przed pierwszym gwizdkiem arbitra na Deutsche Bank Park minutą ciszy piłkarze obu ekip zaprotestowali przeciwko reżimowi Władimira Putina.
Na twarzach graczy, m.in. Roberta Lewandowskiego widać było skupienie i smutek. Na telebimie ponad ich głowami, również na banerach wokół boiska, wyświetlony został napis "Stop it, Putin" (z ang. "Przestań, Putin"). Do protestu przyłączyli się też kibice obecni na stadionie.
"Tak jest! Wszyscy sprzeciwiamy się temu, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Pamiętają o tym również piłkarze, to jest bardzo ważne. Dzisiaj ciężko nie mówić o tym, co dzieje się na Ukrainie, ale przez najbliższe 90 minut postaramy się skoncentrować na sporcie" - podsumował komentator Viaplay.
Bestialska napaść reżimu Putina i jego wojsk na Ukrainę jest tematem nr 1 także w świecie sportu. W kierunku Ukraińców zewsząd płyną słowa oraz gesty wsparcia.
Źródło: Viaplay
Pomoc dla Ukrainy. Tak można wesprzeć naszych sąsiadów
Zobacz:
"Nienawiść do Putina pozostanie na zawsze". Trener polskich mistrzów ujawnia, co działo się podczas podróży do Polski
Cała Rosja widziała, co Polak zrobił po golu. A telewizja... wycięła to
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry