Angielskie karne dały przełamanie Radomiakowi. Podium ucieka Lechii

Radomiak Radom pokonał Lechię Gdańsk 2:0 w meczu PKO Ekstraklasy. Obie bramki zdobył Karol Angielski, który dwukrotnie podchodził do rzutów karnych - raz zdobył gola po dobitce, a w drugiej sytuacji przechytrzył bramkarza.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Flavio Paixao (z lewej) i  Luizao (z prawej) PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Flavio Paixao (z lewej) i Luizao (z prawej)
Spotkanie w Radomiu było kluczowe dla rozwoju tabeli. Lechia po zwycięstwie z Lechem Poznań miała trzy punkty przewagi nad sąsiadem w tabeli, piątym Radomiakiem i w przypadku zwycięstwa mogła odskoczyć bezpośredniemu rywalowi do udziału w europejskich pucharach. Radomianie chcieli się natomiast zrehabilitować po dwóch porażkach z rzędu.

Mecz rozgrywany był w Radomiu, jednak to Lechia grała jak u siebie. Drużyna Tomasza Kaczmarka przejęła inicjatywę, choć nie szły za tym konkrety. Zespół z Gdańska próbował strzelać na bramkę rywala, ale brakowało skuteczności. Dobrze w obronie grali też radomianie, którzy nastawiali się na kontry.

Po jednej z szybkich akcji gospodarzy, Karol Angielski upadł po starciu z Conrado. Sędzia Sebastian Jarzębak pozostał wówczas niewzruszony. Niedługo później, interwencja Filipa Koperskiego spowodowała upadek Luisa Machado. Początkowo arbiter nie dopatrzył się ponownie faulu, jednak po interwencji VAR-u pokazał na jedenasty metr.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Do piłki doszedł Karol Angielski, którego strzał odbił Dusan Kuciak. Futbolówka wróciła jednak do Angielskiego i ten strzałem głową pokonał bramkarza ze Słowacji. Lechia potrzebowała kilku minut na zebranie swoich szeregów. Jeszcze przed przerwą groźny strzał oddał Marco Terrazzino, jednak obronił Filip Majchrowicz.

Po zmianie stron mecz nie był zbyt intensywny, podobnie jak miało to miejsce w starciu gdańszczan z Lechem, odmianę gry gdańszczan miały wprowadzić ofensywne zmiany trenera Kaczmarka. To jednak radomianie cieszyli się z gola.

Ponownie sędzia Jarzębak nie zauważył faulu w polu karnym i musiał posiłkować się VAR-em. Tym razem nieprzepisowo Mario Rondona powstrzymywał Kuciak, a Karol Angielski nie miał tym razem problemów z pokonaniem bramkarza rywali.

Lechia dokonała kolejnych trzech zmian, jednak nie odmieniło to gry słabo grającej po przerwie drużyny z Gdańska. To Radomiak miał więcej z gry i wygrał to spotkanie w pełni zasłużenie. Obie drużyny mają tyle samo punktów i walka o 4. miejsce jest kwestią otwartą. Podium natomiast mocno odjeżdża reszcie stawki.

Radomiak Radom - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
1:0 - Karol Angielski 33'
2:0 - Karol Angielski 69' (k.)

Składy:

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leandro Rossi Pereira, Luizao, Felipe Nascimento (90+1' Goncalo Silva), Luis Machado (74' Abraham Marcus) - Mario Rondon (74' Mateusz Radecki), Karol Angielski (88' Maurides).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado (76' Rafał Pietrzak) - Maciej Gajos (76' Egzon Kryeziu), Jarosław Kubicki (63' Łukasz Zwoliński) - Christian Clemens (63' Bassekou Diabate), Marco Terrazzino, Ilkay Durmus - Flavio Paixao (76' Kacper Sezonienko).

Żółta kartka: Cichocki (Radomiak).

Sędzia: Sebastian Jarzębak.

Który zespół na koniec sezonu będzie wyżej w tabeli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×