Raymond Domenech: Zero tolerancji dla Rosji. Każdy kraj powinien iść drogą Polski!

Getty Images / Jean Catuffe / DeFodi Images  / Na zdjęciu: Raymond Domenech
Getty Images / Jean Catuffe / DeFodi Images / Na zdjęciu: Raymond Domenech

Reprezentacja Polski nie zagra z Rosją, bez względu na to, gdzie miałoby to być i pod jaką nazwą wystąpiłby rywal. Ten mocny przekaz poszedł w świat. Raymond Domenech, słynny francuski trener, komentuje dla WP SportoweFakty zachowanie Polaków.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska się nie ugnie. Jak przekazał Cezary Kulesza, nie zagramy przeciw Rosji, która prowadzi barbarzyńską wojnę przeciw Ukrainie. PZPN stanął na czele koalicji antyrosyjskiej w świecie piłki i namówił inne federacje na bojkot Rosji.

Do koalicji dołącza coraz więcej federacji. Nikt przyzwoity nie chce mieć z Rosjanami teraz nic wspólnego.

W tym gronie jest Raymond Domenech, były trener reprezentacji Francji, który bardzo chwali polskie działania.

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Jak pan ocenia postawę Polski? Nasz związek, w porozumieniu z polskimi piłkarzami, odmówił gry przeciw reprezentacji Rosji...

Raymond Domenech, były trener reprezentacji Francji, wicemistrz świata z 2006 roku
: Uważam, że postąpiliście słusznie. Postawa Polski bardzo mi się podoba. Zresztą w wasze ślady poszli już inni. I tak powinno to wyglądać. Nie można udawać, że nic się nie dzieje. Jeśli teraz byśmy nie zareagowali, to niedługo mogłoby być za późno.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Niektórzy mówią, że nie powinno się jednak mieszać sportu z polityką.

Nie, to nie tak, zupełnie nie tak! Właśnie świat sportu musi się teraz konkretnie opowiedzieć po właściwej stronie. Sport ma wielką siłę przebicia. I ważne, żeby sportowcy -  indywidualnie, zbiorowo, pod własnym nazwiskiem i pod egidą federacji - głośno potępili rosyjską agresję, bo to, co Rosjanie robią, jest absolutnie nie do przyjęcia!

Polska odmówiła gry z Rosją niezależnie od miejsca i tego pod jaką nazwą wystąpiliby Rosjanie.

I bardzo dobrze. Bo tu nie ma miejsca na półśrodki. Super, że Polska jest konsekwentna, że nie chce się cofnąć. To bardzo słuszna, szlachetna postawa. A do Polski musi dołączyć szeroki front. Sama Polska by nie wystarczyła.

Wyobrażał pan sobie, że nie doszłoby do tych meczów barażowych, Rosja dostałaby walkowery i pojechałaby na mistrzostwa świata, nie wychodząc na boisko?

Nie, nie wyobrażam sobie! Nie może być tak, że Rosja napada na inne państwo, a jej sportowcy, jak gdyby nigdy nic, występują na międzynarodowych arenach. To jest rola również rosyjskich sportowców: przekazywać swojemu społeczeństwu, że sprzeciwiają się tej agresji, że wojna jak najszybciej musi się skończyć!

Wracając do kwestii mistrzostw świata. Jeśli FIFA nie wyrzuciłaby Rosjan, to... ?

To wszystkie europejskie kraje powinny oświadczyć, że nie jadą na mistrzostwa świata, w których ma się pojawić Rosja. Zresztą, co ja mówię... Nie tylko europejskie kraje. Każde państwo, które miałoby wziąć udział w mundialu z udziałem Rosji powinno dołączyć do koalicji sprzeciwiających się takiemu rozwiązaniu. W tej sytuacji potrzebny byłby bojkot totalny. Albo Rosja, albo reszta świata!

Reprezentacja Polski nie przystąpi do barażu z Rosją
Reprezentacja Polski nie przystąpi do barażu z Rosją

A jak pan ocenia pierwotne zachowanie FIFA? Świat jest oburzony jej pozorowanymi działaniami. Dopóki przyciśnięta do muru wyrzuciła rosyjski futbol z piłkarskiej rodziny.

Nie da się obronić i uzasadnić takiej postawy, jaką FIFA zaprezentowała na początku. No jak można było podejść w ten sposób do sprawy? Czy sytuacja, w której Polska zostałaby ukarana walkowerem i Rosja przeszłaby dalej byłaby normalna?! No nie! Tak jak mówię, potrzeba teraz solidarności świata sportu, świata piłki. Dlatego mówię: jeśli Rosja miałaby jechać na mundial, to inne kraje powinny zrezygnować z udziału w tej imprezie.

Robert Lewandowski zagrał w ostatnim meczu Bayernu z opaską w barwach ukraińskich. Takie gesty chyba też warto odnotować?

Jak najbardziej. Postawa Lewandowskiego to bardzo dobry przykład. Zresztą, wyobrażam sobie, że Polska bardzo mocno żyje tym konfliktem, to się dzieje przecież niedaleko waszego kraju. We Francji na pewno aż tyle się o tym nie mówi, my jesteśmy dalej, nie mamy takich relacji z Ukrainą jak wy, ale każdy przyzwoity człowiek, nieważne gdzie mieszka, martwi się i nie zgadza z tym, co się teraz dzieje.

Coraz więcej krajów mówi "nie" Rosji
Klub Szymańskiego w rękach służb