W trakcie rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę w nocy ze środy na czwartek, Tomasz Kędziora przebywał w stolicy kraju - Kijowie. Reprezentant Polski zwrócił się o pomoc do PZPN. Na prośbę kadrowicza służby ewakuowały także jego klubowego kolegę - Benjamina Verbicia.
Akcja ewakuacji Kędziory rozpoczęła się w sobotę. Jej pierwszym etapem było przetransportowanie Kędziory, jego bliskich i Verbicia do Lwowa. W niedzielę cała akcja zakończyła się sukcesem, około godz. 15 obaj piłkarze szczęśliwie dotarli do Polski.
Kędziora już raz zabrał głos w mediach społecznościowych, jednak teraz opublikował drugi, bardzo poruszający wpis.
- Wracając do Kijowa ze zgrupowania w Turcji nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl, że kilkadziesiąt godzin później w mieście, w którym żyję od blisko 5 lat, które stało się moim domem, w którym odnosiłem największe sukcesy i w którym poślubiłem żonę, może rozpocząć się wojna. Ale już po pierwszych odgłosach eksplozji zdałem sobie sprawę, że jestem w centrum niebezpiecznych wydarzeń - rozpoczął Kędziora.
W kolejnych zdaniach obrońca Dynama Kijów podziękował m.in Cezaremu Kuleszy, Zbigniewowi Bońkowi i Łukaszowi Gawrjołkowi za pomoc w dotarciu do naszego kraju.
- Ukraina jest dla mnie jak druga ojczyzna. Jestem pełen podziwu, jak jej mieszkańcy walczą o wolność i demokratyczne wartości oraz dumny z postawy Polaków, którzy potrafią się zjednoczyć i skutecznie nieść pomoc w geście solidarności. Moje myśli i serce są z Ukrainą. Modlę się z nadzieją o jak najszybsze nastanie pokoju - dodaje.
Tomasz Kędziora jest 26-krotnym reprezentantem Polski, uczestnikiem Euro 2020. Zawodnikiem Dynama jest od 2017 roku. Sięgnął z tym klubem po mistrzostwo Ukrainy (2021) i pięć innych trofeów. W Polsce występował w barwach Lecha Poznań.
Zobacz także:
Tomaszewski wprost do Krychowiaka
"Niezrozumiałe". Rośnie napięcie wokół Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?