FIFA nadal oficjalnie nie ogłosiła, w jaki sposób mają zostać rozegrane barażowe mecze z udziałem Polski. W pierwszym meczu Biało-Czerwoni mieli zmierzyć się z Rosją, która została wykluczona z rywalizacji po zaatakowaniu Ukrainy. Według światowych mediów najprawdopodobniej w starciu z Rosją zostanie przyznany walkower, a Polacy zagrają w finale ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy.
Według nieoficjalnych informacji WP SportoweFakty, światowa federacja do końca tygodnia ma potwierdzić Biało-Czerwonym, w jaki sposób zostaną rozegrane baraże.
To oznacza, że selekcjoner Czesław Michniewicz będzie miał więcej czasu, by przygotować piłkarzy do arcyważnego meczu.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
Jak wcześniej informowaliśmy zgrupowanie Biało-Czerwonych rozpocznie się 20 marca w Katowicach. To dlatego, że PZPN jako miejsce rozegrania ewentualnego finału zgłosił do FIFA Stadion Śląski w Chorzowie.
Gdyby informacje o walkowerze dla Polski się potwierdziły, PZPN będzie starał się znaleźć rywala, z którym reprezentacja zmierzyłaby się w sparingu. Możliwym rywalem na ten termin jest Szkocja. Kadra Steve'a Clarke'a 24 marca ma zmierzyć się z reprezentacją Ukrainy. Nadal nie wiadomo jednak, czy wobec agresji Rosji przystąpi ona do zmagań o mistrzostwa świata. Gdyby wycofała się z gry, Polacy mają starać się o towarzyski mecz ze Szkotami.
W innym wypadku Biało-Czerwoni będą szukać innego rywala. Kluczowe zdanie w tej kwestii będzie miał selekcjoner.
PZPN chciałby wykorzystać sprawdzian przed finałem baraży, by pomóc Ukrainie. Gdyby sparing w Polsce 24 marca doszedłby do skutku, związek będzie chciał przekazać dochody na pomoc sąsiadowi.
Międzynarodowy ekspert o meczu Rosja - Polska i postawie UEFA