Do czwartku polscy zawodnicy liczyli się w walce nawet o piąte miejsce mistrzostw Europy w rugby na wózkach. Biało-Czerwoni szykowali się do starcia ze Szwajcarią, która wydawała się faworytem w meczu z Rosją. Tymczasem Rosjanie sprawili niespodziankę i w kolejnym meczu mieli zmierzyć się z Polakami.
Zaraz po meczu nasi zawodnicy zwołali się na naradę. Zastanawiali się, czy wobec ataku na Ukrainę, powinni zagrać z Rosją
- Do północy dyskutowaliśmy z zarządem i zawodnikami, co zrobić - mówi nam Peter Kaluba, prezes Polskiego Związku Rugby na Wózkach PWR.
Walkower i spadek
Po chwili dodaje: - Były to bardzo emocjonalne rozmowy. Przy tym spokojne i rzeczowe. Wiedzieliśmy, że kibice dyskutują o tym, czy polskie zespoły powinny rywalizować z Rosjanami. Każdy zabrał głos. Połączyliśmy się nawet z Jewhenem Wlasenką, Ukraińcem, który złożył już dokumenty o polskie obywatelstwo i niebawem będzie mógł grać razem z nami w oficjalnych meczach.
Polska została ukarana walkowerem i spadła do dywizji B.
Prezes polskiego związku tłumaczy: - Byliśmy tego świadomi. Kilka razy rozmawiałem ze światowym związkiem. Oni trzymali się tego, że sport ma być neutralny, a nasza pespektywa po prostu wynika z innej wrażliwości na tę sytuację i stosunków z Rosją. Dla nas to moment, że nie da się zachować neutralności.
Po oddaniu walkowerem meczu z Rosją, Polacy zmierzą się z Holendrami. Stawką siódme miejsce w turnieju. Jednak przez spadek do niższej dywizji Biało-Czerwoni tracą część funduszy ze światowego związku i od sponsorów. A w związku marzą, by zawodnicy mieli zapewnione stypendia na cały rok.
Kolejni sportowcy odmówili
Reprezentanci rugby na wózkach to kolejny polski zespół, który nie chce rywalizować z Rosją. Tego samego dnia czyli w piątek Enea Zastal BC wycofał się z koszykarskiej ligi VTB sponsorowanej przez rosyjski bank VTB.
Z kolei Związek Piłki Ręcznej w Polsce prosił federację EHF o przełożenie meczu szczypiornistek z Rosjankami. Dzień po wystosowaniu pisma EHF odwołał dwumecz w ramach eliminacji mistrzostw świata.
Pierwszym polskim zespołem, który odmówił rywalizacji z Rosją była esportowa sekcja Wisły Płock. W czwartek miała zmierzyć się z Lokomotiwem w rozgrywkach "FIFA eClub Series".
- Lokomotiw nie jest niczemu winny, ale nie wyobrażaliśmy sobie podjęcia innej decyzji. Zapytaliśmy o nią wszystkich w klubie: zarząd klubu, zawodników. I wszyscy byli zgodni - mówił nam Tomasz Beczak, koordynator sekcji esportowej płockiej Wisły.
Międzynarodowy ekspert o meczu Rosja - Polska i postawie UEFA
Polacy odmówili meczu z Rosjanami! Zostali ukarani walkowerem