Kapitan reprezentacji Polski: To oczywiste, że mistrzostwa świata nie mogą odbyć się w Rosji

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Polski Związek Piłki Siatkowej odmawia uczestniczenia w sportowej rywalizacji z drużynami z Rosji. Decyzję federacji popiera kapitan naszej siatkarskiej reprezentacji Michał Kubiak.

"W imieniu Polskiego Związku Piłki Siatkowej i środowiska siatkarskiego w Polsce pragnę poinformować, że w świetle inwazji na Ukrainę nie widzimy obecnie możliwości uprawiania sportowej rywalizacji z drużynami z Rosji i z krajów, które wspierają agresję Kremla. Nasza postawa opiera się na podstawach moralnych, a także na trosce o bezpieczeństwo polskich sportowców. Nie możemy milczeć w obliczu bezprecedensowej agresji, której ofiarą jest dziś Ukraina" - napisał w liście skierowanym do prezydenta CEV Aleksandara Boricicia prezes PZPS Sebastian Świderski.

Kubiak w pełni popiera stanowisko związku. - Łączenie sportu z polityką nigdy nie było dobre, ale ja uważam, że nie ma możliwości, by ktokolwiek grał w Rosji i przeciwko Rosji. Nie ma chyba sportowca w Polsce, który uważałby inaczej - mówi.

Zawodnik japońskiego Panasonic Panthers uważa też, że już teraz powinno się odebrać Rosjanom organizację siatkarskich mistrzostw świata mężczyzn, które mają zostać rozegrane na przełomie sierpnia i września. - Oczywistym jest, że turniej nie może się tam odbyć - podkreśla. Dodaje jednak, że w tym momencie nie należy dyskutować o tym, kto powinien przejąć imprezę. - To nie na miejscu, gdy na Ukrainie giną ludzie.

Utytułowany siatkarz uważa, że świat sportu powinien wspierać opierającą się rosyjskiej agresji Ukrainie w każdy możliwy sposób. PZPS-owi proponuje, by opłacał w polskich hotelach pokoje dla uciekających przed wojną ukraińskich matek z dziećmi.

Czytaj także:
CEV nazywa sytuację ukraińsko-rosyjską "kryzysem". Są pierwsze decyzje
Polscy siatkarze powinni zbojkotować mistrzostwa?! Ostry wpis Andrzeja Wrony

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Źródło artykułu: