Rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała szereg sankcji wobec sportowców. Rosjanie zostali wykluczeni między innymi z igrzysk paraolimpijskich, piłkarskich mistrzostw świata czy siatkarskiego mundialu. Szykuje się też exodus gwiazd z Premier Ligi.
Jednym z zawodników, który zdecydował się na zmianę klubu jest Grzegorz Krychowiak. To zresztą polski piłkarz stał za buntem obcokrajowców i namawiał ich do odejścia. Sam ma rozwiązać kontrakt z FK Krasnodar.
W skomplikowanej sytuacji jest Maciej Rybus, który do końca obecnego sezonu ma ważny kontrakt z Lokomotiwem Moskwa. Jego agent w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdził, że "fala hejtu i zaczepki wobec Rybusa są okrutne".
- Maciek ożenił się z Rosjanką, w Moskwie urodziło się dwóch jego synów, chodzą tam do przedszkola, mają rosyjskie paszporty, cała rodzina Lany mieszka w Rosji. Co on ma teraz zrobić? Przyjechać z nimi do Polski, wiedząc jakie jest nastawienie do Rosjan? - powiedział Mariusz Piekarski.
Agent Rybusa zwrócił uwagę na bezpieczeństwo jego rodziny w Polsce. - Czy mógłby mieć pewność, że będą bezpieczni, jeśli ktoś usłyszy, w jakim języku mówią? Czy może powinien zostawić najbliższych na Wschodzie i sam wrócić do ojczyzny? Jest mężczyzną, przede wszystkim musi opiekować się najbliższymi, dbać o rodzinę - dodał Piekarski.
Czytaj także:
Klub zerwał umowę z Gazpromem. Polski piłkarz komentuje: "Jestem dumny"
Robert, coś ty narobił?! To był fantastyczny gol
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry