Utalentowany pomocnik poradził sobie z problemami zdrowotnymi i został uwzględniony w kadrze na starcie wyjazdowe z KV Kortrijk. Kacper Kozłowski rozpoczął mecz wśród rezerwowych.
Autorem pierwszej bramki był Faiz Selemani. Kapitan gospodarzy otworzył wynik już w ósmej minucie spotkania. Pięć minut po tej sytuacji drużyna gości odpowiedziała trafienieniem Caspera Nielsena.
Kozłowski rozgrzewał się w przerwie i po zmianie stron zameldował się na placu gry. W 46. minucie zastąpił Camerona Puertasa.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzja
Royal Union Saint-Gilloise stwarzał sobie więcej sytuacji bramkowych i w 67. minucie wyszedł na prowadzenie za sprawą Ismaela Kandoussa. Radość faworytów nie trwała długo, chwilę później Selemani skompletował dublet. Ostatnie słowo należało jednak do Deniza Undava.
Podopieczni Felice Mazzu ostatecznie zgarnęli pełną pulę. Po zwycięstwie :2 Royal Union Saint-Gilloise prowadzi w tabeli Jupiler League i ma 10-punktową przewagę nad drugim Club Brugge.
Kozłowski w doliczonym czasie gry został zmieniony przez Damiena Marcqa. Reprezentant Polski wrócił na murawę po sześciomeczowej absencji spowodowanej kontuzją. To był jego trzeci występ po przeprowadzce do Belgii. 18-latek jest tylko wypożyczony z angielskiego Brighton and Hove Albion.
KV Kortrijk - Royal Union Saint-Gilloise 2:3 (1:1)
1:0 - Faiz Selemani 8'
1:1 - Casper Nielsen 13'
1:2 - Ismael Kandouss 67'
2:2 - Faiz Selemani 76'
2:3 - Deniz Undav 87'
Czytaj także:
Jakie są zamierzenia Bayernu wobec Lewandowskiego? Kahn uchylił rąbka tajemnicy
Solidny występ Zalewskiego. Polak okupił mecz kontuzją