Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie. W 17. minucie rywalizacji Patryk Klimala wypatrzył w polu karnym Lewisa Morgana, który mocno uderzył pod poprzeczkę i po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców.
Ten sam duet podwoił prowadzenie siedem minut później. Klimala ruszył prawą stroną boiska i zagrał w kierunku Morgana. Szkot dopadł do piłki, a następnie precyzyjnie przymierzył z dystansu.
Gospodarze odpowiedzieli bramką Jesusa Jimeneza. Hiszpan przeprowadził indywidualną akcję i wpakował piłkę do siatki. Do niedawna snajper reprezentował barwy Górnika Zabrze.
W 40. minucie New York Red Bulls wyprowadził kontratak. Klimala uruchomił podaniem Morgana, a ten przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i strzelił obok interweniującego bramkarza. 25-latek skompletował hat-tricka. Wynik strzałem głową ustalił Aaron Long.
Po zwycięstwie 4:1 New York Red Bulls prowadzi w tabeli Konferencji Wschodniej Major League Soccer. Klimala dobrze przepracował okres przygotowawczy. Bilans polskiego napastnika to dwa występy w lidze, bramka i trzy asysty.
Toronto FC - New York Red Bulls 1:4 (1:4)
0:1 - Lewis Morgan 17'
0:2 - Lewis Morgan 24'
1:2 - Jesus Jimenez 35'
1:3 - Lewis Morgan 40'
1:4 - Aaron Long 42'
Hat trick for Lewis Morgan! #RBNY pic.twitter.com/qdUuYWI9Kb
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) March 5, 2022
Czytaj także:
Zespół Przemysława Frankowskiego zawiódł
Liverpool wciąż w pościgu. Łukasz Fabiański nie dał rady
ZOBACZ WIDEO: Świat pod wrażeniem postawy PZPN. "Wszyscy powinni iść za przykładem Polski"