Liverpool w Premier League ściga Manchester City. Z kolei West Ham zamierza skutecznie powalczyć o Ligę Mistrzów.
The Reds ruszyli na Młoty. Od początku skoncentrowany między słupkami musiał być Łukasz Fabiański. Już w 2. minucie Polak musiał uratować zespół, kiedy wygrał w sytuacji sam na sam z Mohamedem Salahem. Egipcjanin kolejną okazję miał dziesięć minut później, ale z pola karnego przymierzył niecelnie.
Gracze West Ham po dość chaotycznym początku zaczęli się odgryzać Alissonowi. Brazylijczyk jednak nie dał się zaskoczyć, a wykazać musiał się po strzałach Michaila Antonio i Tomasa Soucka. Najlepszą okazję jednak zmarnował Pablo Fornals.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca
W końcu cios zadał wicelider Premier League. W 28. minucie Trent Alexander-Arnold zagrał na czwarty metr, a nadbiegający Sadio Mane strzałem z bliska pokonał Fabiańskiego. Sędzia jeszcze sprawdzał czy nie było spalonego, ale okazało się, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Prowadząc gracze gospodarzy szukali kolejnych trafień. Aktywny był Alexander-Arnold, który szukał swojego gola. Jednak do końca 1. połowy więcej bramek nie padło.
Po przerwie wciąż przeważał Liverpool, West Ham nie był w stanie zagrozić miejscowym. Kilka strzałów na bramkę Fabiańskiego oddał Salah, ale były one niecelne lub też piłka leciała dokładnie tam, gdzie stał Polak.
Liverpool marnował swoje szanse i mógł za to słono zapłacić. W 70. minucie z siedmiu metrów strzelał Manuel Lanzini. Wydawało się, że padnie gol. Zawodnik gości jednak przestrzelił.
W końcówce spotkania sporo działo się na boisku. Gospodarze byli blisko podwyższenia prowadzenia. Jednak zawodnikom Liverpoolu brakowało spokoju. West Ham mógł wyrównać w 80. minucie. Na bramkę gości mknął Antonio, ale w decydującym momencie został zablokowany. Goście atakowali do końca, jednak do remisu nie udało im się doprowadzić.
Gracze The Reds sięgnęli po trzy punkty i w niedzielę z uwagą będą obserwowali to, co wydarzy się w derbach Manchesteru.
Liverpool FC - West Ham United 1:0 (1:0)
1:0 - Sadio Mane 28'
Składy:
Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Ibrahima Konate, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Fabinho, Jordan Henderson, Naby Keita (90' James Milner) - Mohamed Salah (79' Diogo Jota), Sadio Mane, Luis Diaz (90+6' Curtis Jones).
West Ham United: Łukasz Fabiański - Craig Dawson, Kurt Zouma, Aaron Cresswell - Benjamin Johnson, Tomas Soucek, Nikola Vlasić (61' Mark Noble), Pablo Fornals (90+3' Daniel Chesters) - Jarrod Bowen (53' Said Benrahma), Michail Antonio, Manuel Lanzini.
Żółte kartki: Jota, Mane (Liverpool) oraz Dawson (West Ham).
Sędzia: Jonathan Moss.
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Polak z St. Petersburga relacjonuje, co się dzieje w Rosji po sankcjach
"Czemu siedzicie jak gnojki?". Ukraiński gwiazdor nie wytrzymał