Kolejne kłopoty Quincy'ego Promesa. Jest podejrzany o handel narkotykami

Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocke / Na zdjęciu: Quincy Promes
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocke / Na zdjęciu: Quincy Promes

Ostatnie dni to nie jest najlepszy czas dla Quincy'ego Promesa. Holender, po tym jak niechcący przyznał się do usiłowania zabójstwa, teraz został oskarżony o handel narkotykami.

W tym artykule dowiesz się o:

W środę media obiegła informacja, że Quincy Promes może trafić do więzienia po tym, jak w trakcie podsłuchiwanej rozmowy telefonicznej z rodziną, przyznał się do usiłowania zabójstwa swojego kuzyna.

- Dlaczego bronisz kuzyna? Uratowałeś mu życie - miał zarzucać Promes swojemu ojcu.

- Quincy, nie chcę, abyś miał kłopoty - usłyszał w odpowiedzi.

- Gdyby nie ty bym go zabił, rozumiesz? - odparł piłkarz.

ZOBACZ WIDEO: Komplikacje z transferem Wisły Kraków. Najpierw żona, później paszport

Teraz na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty. Już przy sprawie usiłowania zabójstwa, niektóre media zastanawiały się, dlaczego telefon Promesa był na podsłuchu. W Holandii bowiem takie praktyki stosuje się głównie w walce z przestępczością zorganizowaną i handlem narkotykami.

Jak się okazało, Holender łapie się pod tę drugą kategorię. "Die Telegraaf" donosi, że 50-krotny reprezentant Holandii miał być zaangażowany w nabycie czterech ton kokainy o wartości 120 milionów euro.

Holenderskie organy ścigania są gotowe aresztować zawodnika, jednak całą operację utrudnia fakt, że przebywa on obecnie w Moskwie, gdzie gra w miejscowym Spartaku.
 
Czytaj także: 
To nie koniec powołań Michniewicza. Będzie kolejny debiutant
Gwiazda Interu wściekła na kolegę z drużyny! "Takie rzeczy robią różnicę"

Źródło artykułu: