Trener Chelsea przemówił. "Zmienia się to prawie każdego dnia"

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Thomas Tuchel

Nałożone sankcje wobec Romana Abramowicza mocno odbiły się na Chelsea, której jest właścicielem. Szkoleniowiec "The Blues", Thomas Tuchel zabrał głos w tej sprawie, a jego słowa mogą nieco uspokoić kibiców klubu z Londynu.

W czwartek rząd Wielkiej Brytanii nałożył bolesne sankcje wobec rosyjskich oligarchów. Wśród nich jest także Roman Abramowicz, właściciel Chelsea FC. Aktualna sytuacja klubu z Londynu wygląda naprawdę nie najlepiej.

Brak możliwości przedłużania umów z zawodnikami, sprzedawania biletów, klubowych gadżetów czy przeprowadzania transferów. To część problemów "The Blues", z którymi współpracę kilka godzin temu zawiesił główny sponsor - brytyjska sieć telekomunikacyjna Three (więcej przeczytasz TUTAJ).

Dodatkowo w zagranicznych mediach zaczęły pojawiać się informacje, że Thomas Tuchel z powodu obecnej sytuacji może opuścić Chelsea na rzecz Manchesteru United. Szkoleniowiec uspokoił swoich kibiców przed ligowym meczem z Norwich City.

ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"

- Wciąż cieszę się, że tu jestem, nadal jestem szczęśliwy, że jestem menedżerem silnej drużyny piłkarskiej. Cieszę się, że możemy dziś zagrać spotkanie. Wiem, że wokół jest dużo szumu, a mimo to jesteśmy w stanie skupić się na piłce nożnej - powiedział, cytowany przez Sky Sports.

Niemiecki szkoleniowiec "nie wie czy jest zaniepokojony". Choć wydaje się, że powinien być, bo klub w czwartek otrzymał ogromne ciosy. Dodatkowo ekipa z Londynu walczy nie tylko w rozgrywkach krajowych, ale także w Lidze Mistrzów, w której rok temu triumfowała.

- Jesteśmy tego świadomi i zmienia się to prawie każdego dnia. Niewiele możemy z tym zrobić. Jest to dość duża zmiana od dzisiaj w porównaniu z wczorajszym dniem, ale nie możemy na to wpłynąć - stwierdził.

- Nie my spowodowaliśmy tę sytuację. W tej chwili wygląda na to, że biznes - pod względem piłkarskim - jest mniej lub bardziej chroniony. Ale zobaczymy - to może zmienić się w każdej chwili - dodał.

Zobacz też:
Sankcje już dotykają Chelsea. Sponsor zawiesza współpracę, a może być gorzej
Będzie powrót do kadry po latach. Michniewicz szykuje też niespodziankę