Praca Stokowca zaczęła przynosić efekty. Trener Zagłębia po przełomie
Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrała 0:2 z KGHM Zagłębiem. Dla lubinian to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od września. Piotr Stokowiec podkreślił, że potrzebował tej wygranej i pochwalił Patryka Szysza, na którego gole czekał.
Dwa gole z rzutów karnych zdobył Patryk Szysz. - Cieszą mnie też bramki Patryka Szysza, bo nie byłem zadowolony z niego w ostatnich dwóch meczach, podobnie jak on sam. Wierzyłem w niego i to ważne gole też dla mnie i dla zespołu - ocenił Stokowiec.
- Próbowaliśmy prowadzić grę w tym trudnym meczu, zawiązywać akcje, dominować, wychodzić do przeciwnika wysokim pressingiem. Przyjechaliśmy wygrać, ale nie było to łatwe zadanie, bo Termalica to inny zespół niż jesienią. Cieszę się też z tego, że zmiennicy dołożyli parę groszy wchodząc na boisko. Każdy ma swoją rolę w zespole i jest ważny. Udało nam się odmienić ten zespół, przestaliśmy przegrywać i to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Zagłębia od września. Nie poprzestaniemy na tym, koncentrujemy się na następnym meczu i będziemy dalej skoncentrowani, by podtrzymać passę - podkreślił.
Bruk-Bet Termalica miała mało argumentów tego dnia. - W pierwszej połowie obie strony dużo traciły piłki, my żałujemy kontry, w której poszedł Mesanović, ale popełniliśmy takie błędy. Ciężko było nam utrzymać piłkę. W drugiej połowie Kukułowicz popełnił trzy ważne błędy po prawej stronie, po czym Zagłębie wychodziło na kontry. Straciliśmy gole z rzutów karnych. Graliśmy słabo w drugiej połowie, ale walczymy dalej - podsumował Radoslav Latal, trener klubu z Niecieczy.
Czytaj także:
Brazylijczyk łączony z Jagiellonią
Pogoń ponownie broni pozycji lidera