Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): Pierwszy raz w tym sezonie możemy się cieszyć z trzech punktów. Mamy już szóstą kolejkę i dopiero teraz wygraliśmy. Na pewno kamień spadł z serca wszystkim, którzy dobrze życzą tej drużynie. O trenerze świadczą wyniki. Jak ich nie ma, to jest pierwszy do zwolnienia. Powiem szczerze, że aż ciarki przeszły mi po plecach, gdy patrzyłem na Maćka Korzyma po tym, gdy nie wykorzystał znakomitych sytuacji, a Ruch później wyrównał. Piłka jest jednak okrutna. Cieszę się, że zawodnicy, którzy weszli z ławki, choć mieli mało czasu, to odmienili obraz gry. Tym zwycięstwem wracamy do życia. Cieszę się, że wreszcie nikt nie zadaje pytania czy będę w poniedziałek?
Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): Na pewno wygrał zespół lepszy. Dla mnie nie ulega to wątpliwości. My popełniliśmy zbyt wiele błędów, głównie indywidualnych. To nie powinno nam się przytrafiać. Dużo pretensji miałem zwłaszcza po pierwszej połowie. W drugiej straciliśmy gola, ale udało nam się wyrównać. Gospodarze strzelili jednak drugiego i w sumie zasłużenie wygrali.