W czwartek 24 marca reprezentacja Polski w Moskwie miała zmierzyć się z reprezentacją Rosji w półfinale barażu o udział w tegorocznych mistrzostwach świata w piłce nożnej, które na przełomie listopada i grudnia odbędą się w Katarze.
Miała, ale FIFA 8 marca podjęła ostateczną decyzję o dyskwalifikacji piłkarzy z Rosji i tym samym odwołaniu tego spotkania.
Powodem jest oczywiście atak rosyjskich wojsk i wojna w Ukrainie, jaka rozpoczęła się na rozkaz Władimira Putina.
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"
Nawet jednak gdyby FIFA nie podjęła takiej decyzji, to mecz i tak nie doszedłby do skutku. Piłkarze naszej reprezentacji podjęli bowiem decyzję, że nie zagrają z Rosjanami. Murem za tym stanął też PZPN z prezesem Cezarym Kuleszą na czele.
Rosjanie jednak działają tak, jakby nic się nie stało i zamierzają niebawem... ogłosić kadrę na zgrupowanie. - Ogłosimy skład na obóz treningowy - przyznał w rozmowie z agencją TASS Nikołaj Pisariew, asystent trenera reprezentacji Rosji Walerija Karpina.
Przypomnijmy, że federacja rosyjska złożyła odwołanie od decyzji FIFA do Trybunału Arbitrażowego CAS. Nawet jednak, gdyby decyzja byłaby dla nich pozytywna, to i tak nikt z Rosjanami grać nie chce i nie będzie - ani w oficjalnym meczu, ani w meczu sparingowym.
Dodajmy też, że decyzja FIFA dała Biało-Czerwonym bezpośredni awans do finału barażów o mundial, który 29 marca odbędzie się w Chorzowie na Stadionie Śląskim. W nim zmierzymy się ze zwycięzcą pary Szwecja - Czechy.
24 marca Polacy mają natomiast rozegrać mecz kontrolny. Rywalem zaś mają być Szkoci.
Zobacz także:
Krychowiak wylądował! Transfer już przesądzony
Sensacyjne wieści ws. Messiego