Polak przegrywał rywalizację o miejsce w składzie Hellasu Werona i udał się na wypożyczenie do Arisu Limassol. Mariusz Stępiński odżył po przeprowadzce do ligi cypryjskiej.
W sezonie 2021/22 Stępiński wystąpił łącznie 24 razy we wszystkich rozgrywkach, zapisał na swoim koncie dziewięć trafień i trzy razy asystował kolegom. Jego Aris plasuje się na czwartej pozycji w ligowej tabeli.
Transfer definitywny raczej nie wchodzi w grę. Priorytetem napastnika jest powrót do Serie A. Najdroższym piłkarzem w historii ligi cypryjskiej jest Cristian Manea. W 2015 roku Apollon Limassol zapłacił 2,5 mln euro za Rumuna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie potrafią strzelać? Po tym filmie zmienisz zdanie
- Jeżeli cypryjski klub wyłoży pieniądze, których oczekuje Hellas, to nie będę mieć nic do powiedzenia i zostanę w Arisie. Ale mój obecny klub nie wyłoży takich pieniędzy, bo jeszcze nigdy nikt na Cyprze nie zapłacił tyle za piłkarza, ile chce za mnie Hellas - tłumaczył Stępiński w rozmowie z portalem interia.pl.
W barwach Hellasu występują też Paweł Dawidowicz i Mateusz Praszelik. - Mam jeszcze ponad dwa lata kontraktu z tym klubem. Nie wiem, czy będzie dla mnie miejsce w przyszłych projektach Hellasu, czy nie. Niestety nie siedzę w głowie dyrektora sportowego Hellasu, ani jego prezydenta, ani trenera - dodał.
Czytaj także:
Dopiero co pracował w Kijowie. Teraz stanął po stronie Rosjan
Dobre wieści ws. gracza Lecha. Selekcjoner odetchnął z ulgą