Dobre wieści ws. gracza Lecha. Selekcjoner odetchnął z ulgą
Było ryzyko, że Bartosz Salamon wypadnie z gry na dłuższy czas. Kontuzja zawodnika Lecha Poznań nie jest jednak tak poważna, jak pierwotnie przypuszczano.
Bartosz Salamon opuścił boisko przy pomocy klubowych lekarzy. Tuż po meczu Maciej Skorża przyznał na antenie Canal+ Sport, że kontuzja nie wygląda najlepiej. Piłkarz "Kolejorza" już przeszedł badania, na szczęście nie sprawdził się najgorszy scenariusz.
"Rezonans magnetyczny wykluczył na szczęście uszkodzenia w stawie kolanowym, a największa obawa dotyczyła właśnie więzadeł. Nie oznacza to jednak, że środkowy obrońca jest już w tym momencie gotowy do gry. W obrębie stawu są bowiem silne dolegliwości bólowe i od ich ustąpienia zależy, kiedy zawodnik będzie mógł wrócić do treningów oraz na boisko" - napisano w komunikacie Lecha.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie potrafią strzelać? Po tym filmie zmienisz zdanieNie wiadomo, jak długo defensor będzie wyłączony z gry. W poniedziałek Salamon pojawił się na stadionie Lecha i pracował indywidualnie z fizjoterapeutami.
W ostatnim czasie 30-latek przykuł uwagę Czesława Michniewicza, który wkrótce powoła piłkarzy z PKO Ekstraklasy na marcowe mecze reprezentacji Polski. Salamon był pomijany przez poprzednich selekcjonerów. W 2016 roku zagrał po raz ostatni z orzełkiem na piersi.
Czytaj także:
Piotr Nowak nie zostawił suchej nitki na piłkarzach Jagiellonii Białystok
Rosjanie nie przestają zaskakiwać. W roli głównej mecz z Polską