Są nowe informacje ws. Kamila Glika

Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Glik

Kamil Glik nie dokończył wtorkowego mecze Brescia Calcio - Benevento Calcio (2:2). W 82. minucie został kopnięty w twarz. Najnowsze informacje ws. jego stanu zdrowia przekazał Jakub Kwiatkowski.

"Po badaniach, które nie wykazały wstrząśnienia mózgu został dziś wypisany ze szpitala. Teraz musi tylko udać się do dentysty. Nie pierwszy raz potwierdziło się, że Kamil to prawdziwa skała" - napisał w mediach społecznościowych team menadżer reprezentacji Polski i rzecznik prasowy PZPN.

Cała sytuacja z Kamilem Glikiem wyglądała fatalnie (wideo z tego zdarzenia -->> TUTAJ). Brescia Calcio miała rzut wolny, a Mehdi Leris próbował efektownie strzelić przewrotką.

Niestety zamiast w piłkę trafił w twarz doświadczonego polskiego obrońcy. Glik padł jak rażony piorunem i natychmiast zajęli się nim medycy. Polak został zniesiony z boiska na noszach. Był w pełni świadomy.

Zdecydowano, że zostanie przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Już wcześniej o stanie zawodnika wypowiedziała się jego żona. "Kamil czuje się dobrze. Głowa obita, ale cała. Lekki wstrząs. Dwa zęby wybite. Gladiator się nie poddaje" - napisała w mediach społecznościowych Marta Glik.

To wszystko bardzo ważne informacje w kwestii zbliżającego się finału barażów o wyjazd na mundial do Kataru. 29 marca w Chorzowie Polacy zagrają o wyjazd na mistrzostwa świata - rywalami będą zwycięzcy spotkania Szwecja - Czechy.

Glik bez dwóch zdań jest jednym z pewniaków do gry w tym meczu. Od lat jest bowiem filarem bloku defensywnego Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarza

Komentarze (0)