Serwis prosport.ro informuje, że sędzia Ovidiu Hategan, który jest na liście FIFA, niedawno wrócił z Arabii Saudyjskiej, gdzie prowadził kilka meczów. 41-latek był w domu w Arad, kiedy po treningu poczuł silny ból w klatce piersiowej.
Będąc z zawodu lekarzem, zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak, szybko trafił do Szpitala Klinicznego Hrabstwa Arad.
Pierwsza reakcja lekarzy z Timisoary, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek uratowali Hațegana przed śmiercią była bardzo wymowna: "przywieziono go w ciężkim stanie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
Lekarze ustalili, że sędzia doznał zawału serca i od razu wprowadzili go w pilną procedurę zakładania stentu.
- Pan Hategan przybył pilnie w nocy, przywieziony przez karetkę pogotowia z Arad w ciężkim stanie. Jesteśmy jedynym instytutem w zachodniej Rumunii, który leczy ostry zawał mięśnia sercowego metodami interwencyjnymi - tłumaczy Luca Constantin Tudor, lekarz, który się nim zajmował.
- Jego stan jest stabilny, nadal go badamy i dzięki temu będziemy wiedzieć, co będzie dalej z jego karierą. Jest stabilny, komunikuje się, jest świadomy - dodaje.
Serwis digisport.ro cytuje także wypowiedzi rumuńskiego sędziego.
- Teraz czuję się dobrze, wszystko ze mną jest w porządku, nadal jestem pod opieką lekarską. Dziękuję personelowi medycznemu, który się mną zaopiekował oraz wszystkim, którzy przesyłali mi wiadomości i dobre myśli. W tych chwilach potrzebuję spokoju, więc proszę o poszanowanie mojej prywatności - zaapelował.
Hategan prowadził mecz Polski ze Słowacją (1:2) podczas Euro 2020. Kiedyś także popełnił błąd (przyznał się do niego po upływie miesięcy), który wprowadził Szwajcarów na mundial kosztem Irlandii Północnej.
Czytaj także:
Świetne informacje ws. Roberta Lewandowskiego!
Były reprezentant Anglii kpi z Lewandowskiego. "Gra w lidze Myszki Miki"