Dwa lata temu VFB Stuttgart w rozgrywkach Ligi Mistrzów wygrał jedno spotkanie i pięć przegrał. Szkoleniowcem tej drużyny był wówczas Armin Veh. Teraz ten sam trener powraca do Ligi Mistrzów z innym mistrzem Niemiec - VFL Wolfsburg. Sam trener nie wie, czego może spodziewać się po swoich zawodnikach. "Wilki" zanotowały najgorszy od lat start w Bundeslidze. Dwa wygrane mecze i trzy porażki - to bilans podopiecznych Veha. 48 letni szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że jego zespół nie spełnia oczekiwań. Żeby zatem odpowiednio zmotywować zawodników, w przypadku porażki... zakazał im wymiany koszulek z przeciwnikiem. Władze Wolfsburga oczekują, że zespół wyjdzie z rozgrywek grupowych. Z kolei Veh deklaruje, że nie chciałby kolejny raz zająć wraz ze swoim zespołem ostatniego miejsca w grupie.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.