Kabareciarz powiedział to głośno. Tak nazwał Paulo Sousę

Marcin Daniec jest dumny z reprezentacji Polski i Czesława Michniewicza. Podczas rozmowy z "Faktem" wykorzystał okazję, aby zakpić z poprzedniego selekcjonera Paulo Sousy.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Paulo Sousa WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
We wtorek 29 marca cała Polska kibicowała piłkarskiej reprezentacji, która na Stadionie Śląskim w Chorzowie walczyła o awans na mistrzostwa świata 2022. Udało się, bo Biało-Czerwoni ograli Szwecję 2:0, dzięki czemu w listopadzie polecą na mundial w Katarze.

Spotkanie oglądał także Marcin Daniec. Słynny kabareciarz jest dumny z zawodników i Czesława Michniewicza. Szczególnie podobał mu się fragment po golu Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego, kiedy to Polacy zaczęli rządzić na boisku.

Satyryk dodatkowo wykorzystał okazję, aby wbić szpilkę poprzedniemu selekcjonerowi. Z Paulo Sousy otwarcie zakpił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

- Chcę jeszcze stwierdzić, że "Zołza" nie zna się na piłce, bo nie stawiał na naszych! Jest też tchórzem! - mówi Daniec.

Mistrz polskiego kabaretu teraz z niecierpliwością czeka na końcówkę tego roku. Od lat jest wielkim fanem futbolu, a mistrzostwa świata to dla niego szczególny czas.

- Moja żona powiedziała po meczu: "Teraz się zacznie! Nasi jadą do Kataru. Będziesz opowiadał o tym miesiącami i znowu robił swoje nadzieje". Ale czy jest coś piękniejszego na świecie niż mistrzostwa świata w piłce nożnej? - przyznaje.

1 kwietnia poznamy drużyny, z którym zmierzymy się w fazie grupowej mistrzostw świata 2022. Turniej rozpocznie się 21 listopada i potrwa do 18 grudnia.

Tomaszewski wbił szpilę po meczu >>

Polacy nie zapominają. Atak kibiców na konto Paulo Sousy >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×