Piłkarze Olympique walczą o wicemistrzostwo i prawo gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Rywal AS Saint-Etienne drży o utrzymanie.
Mecz pierwotnie miał zostać rozegrany w sobotę, ale w związku z opadami śniegu boisko nie nadawało się do gry.
W niedzielę udało się piłkarzom wyjść na boisko. W składzie gości zabrakło kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Jego koledzy od początku ruszyli do ataku, ale zabrakło im koncentracji w obronie. W 9. minucie Sead Kolasinac chciał podawać do partnera. Piłkę przejął Denis Bouanga i skierował do siatki. Pau Lopez starał się jeszcze zatrzymać piłkę, ale tak wtoczyła się do siatki.
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę
Goście po stracie gola dążyli do wyrównania. Brakowało im jednak spokoju i dokładności. Błędów nie popełniał Paul Bernardoni. W 42. minucie Bouanga skierował piłkę po raz drugi do bramki Olympique. Sędzia jednak trafienie anulował dopatrując się spalonego.
Gracze z Marsylii wyrównali chwilę przed przerwą. Eliaquim Mangala sfaulował Duje Caletę-Cara i sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił aktywny od początku Dimitri Payet.
Po zmianie stron goście wciąż byli aktywniejsi. W 49. minucie głową uderzył Amine Harit, Bernardoni nie dał się zaskoczyć. Z kolei jedenaście minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w poprzeczkę trafił Bamba Dieng.
Gol dla graczy Olympique padł po godzinie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Valentin Rongier, Bernardoni odbił piłkę, z pola karnego starał się ją wypijać Timothee Kołodziejczak, ale wpakował piłkę pod poprzeczkę.
Osiem minut później goście zamknęli mecz. Gersona w polu karnym sfaulował Arnaud Nordin, a rzut karny na gola zamienił Bambia Dieng, który kilka minut wcześniej trafił w poprzeczkę.
Gospodarze starali się jeszcze złapać kontakt, ale szybko zostali pozbawieni złudzeń. W 73. minucie Matteo Guendouzi dograł do Amine Harita, a ten zdobył gola. Graczy Saint-Etienne stać jeszcze było na strzelenie drugiej bramki, kiedy ładnym uderzeniem popisał się Lucas Gourna-Douath. To był już tylko łabędzi śpiew miejscowych.
AS Saint-Etienne - Olympique Marsylia 2:4 (1:1)
1:0 - Denis Bouanga 9'
1:1 - Dimitri Payet (k.) 45+1'
1:2 - Kołodziejczak (sam.) 60'
1:3 - Bamba Dieng (k.) 68'
1:4 - Amine Harit 73'
2:4 - Lucas Gourna-Douath 86'
AS Saint-Etienne: Paul Bernardoni - Timothee Kołodziejczak, Eliaquim Mangala (80' Bakary Sako), Mickael Nade - Sadia Thioub (87' Gabriel Silva), Lucas Gourna-Douath, Mahdi Camara, Zaydou Youssouf (64' Adil Aouchiche) - Arnaud Nordin (80'Harold Moukoudi), Denis Bouanga - Ryad Boudebouz (64' Enzo Crivelli).
Olympique Marsylia: Pau Lopez - William Saliba, Boubacar Kamara, Duje Caleta-Car - Valentin Rongier, Sead Kolasinac (46' Cengiz Under) - Amine Harit (87' Oussama Targhalline), Matteo Guendouzi (87' Pol Lirola), Dimitri Payet (80' Pape Gueye), Gerson - Bamba Dieng (69' Cedric Bakambu).
Żółte kartki: Mangala, Thioub (Saint-Etienne) oraz Targhalline (Olympique).
Sędzia: Clement Turpin.
[multitable table=1360 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Mbappe odrzucił zaproszenie Katarczyków!
Zima zaskoczyła piłkarzy. Mecz drużyny Milika przełożony
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)