Czesław Michniewicz powołał Michała Helika na ostatnie zgrupowanie Biało-Czerwonych. Środkowy obrońca trybun obejrzał spotkanie ze Szkocją (1:1) i był rezerwowym w meczu ze Szwecją (2:0).
Po przerwie reprezentacyjnej jego Barnsley FC zremisowało 1:1 w starciu ligowym z Reading. Do tej pory kadrowicz miał pewne miejsce w "jedenastce" drużyny, która walczy o utrzymanie na poziomie The Championship. Tym razem nie znalazł się w kadrze meczowej.
Jak się okazało, Helik nabawił się kontuzji podczas treningu Barnsley. Nie wiadomo jednak, jak poważny jest problem piłkarza.
- Doznał kontuzji na treningu po przerwie międzynarodowej. Szczerze mówiąc, jeszcze nie mam jasnych odpowiedzi. Dowiemy się więcej w najbliższych dniach - skomentował Poya Asbaghi na konferencji prasowej.
Menadżer ma powody do zmartwień. - W ostatnim czasie był jednym z naszych najlepszych zawodników. W najgorszym wypadku może nie być go z nami do końca sezonu. Być może wróci wcześniej, zobaczymy - dodał.
Barnsley zajmuje dopiero 22. miejsce w tabeli. Helik opuścił tylko jeden mecz ligowy w bieżącym sezonie. 26-latek ma na koncie siedem występów z orzełkiem na piersi.
Czytaj także:
Nietypowa kontuzja Buksy. Piłkarz wylądował na trzy tygodnie w szpitalu!
Ponad 20 mln złotych za koszulkę piłkarską? Jest owiana legendą
ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"