Kontrowersje przed meczem Legii z Dynamem. Przeciwko tym braciom protestują kibice obu klubów

Getty Images / Ovsyannikova Yulia/ Ukrinform/Future Publishing / Na zdjęciu: Grigorij Surkis
Getty Images / Ovsyannikova Yulia/ Ukrinform/Future Publishing / Na zdjęciu: Grigorij Surkis

Bracia Grigorij i Igor Surkisowie, którzy od 1993 roku rządzą Dynamem Kijów budzą spore kontrowersje. Kibice zarzucają im, że uciekli z kraju w dniu wybuchu wojny i oskarżają o prorosyjską postawę.

We wtorek Dynamo Kijów rozegra w Polsce wyjątkowy mecz, w którym zmierzy się z Legią Warszawa. Będzie to pierwszy z "meczów o pokój", które ukraiński klub ma później rozegrać także m.in. z Barceloną, PSG czy AC Milan. Mimo szczytnego celu rozbudził on spore kontrowersje ze względu na właścicieli Dynama.

Pierwsi głos zabrali kibice Legii, którzy zamierzają zbojkotować towarzyski mecz. "Wedle przedstawionych przez kibiców Dynama wiarygodnych dowodów i informacji, właściciele Dynama, bracia Surkis, prezentują od zawsze postawy prorosyjskie, współpracują z rosyjskimi politykami i lobbystami" - to część oświadczenia grupy fanów mistrza Polski.

Od 1993 roku jednym z najbardziej utytułowanych ukraińskich klubów rządzą bracia Surkisowie. W ubiegłym roku "Forbes" umieścił ich na 41. miejscu w rankingu najbogatszych Ukraińców. Ich majątek szacuje na 260 mln dolarów. Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości założyli koncern przemysłowo-finansowy "Sławutycz".

ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #05: Silna grupa, w której się nas boją. Szukamy sparingpartnera

Wraz z rozkręcaniem biznesu angażowali się w ukraiński sport. Od 1993 Grigorij rządził Dynamem Kijów, a kiedy trzy lata później został prezesem Zawodowej Ligi Piłkarskiej Ukrainy, przekazał rządy w klubie młodszemu bratu, Igorowi. Zaczynał jako bramkarz SKA Odessa i Dynama Kijów.

"Cudowna siódemka"

Na europejskie salony piłkarskie starszy z Surkisów wszedł w 2000 roku. Wtedy został szefem Federacji Futbolu Ukrainy. Na tym stanowisku odegrał ogromną rolę dla ukraińskiego i... polskiego sportu.

Zaczęło się w 2003 roku. Wtedy zaproponował Polsce organizację mistrzostw Europy w 2012 roku. Propozycję złożył wiceprezesowi PZPN, Adamowi Olkowiczowi i prezesowi, Michałowi Listkiewiczowi.

- Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem, zapytałem go, czy czegoś nie wypił. Zaśmiał się, a ja przecież wiedziałem, że jest abstynentem. Wróciłem i przekazałem tę propozycję panu Michałowi Listkiewiczowi. Na początku wydawało się to jak science-fiction - mówi nam Adam Olkowicz, który został potem dyrektorem spółki Euro 2012.

Surkis wiedział, że potrzebuje partnera do zorganizowania mistrzostw. Jednak Polska nie była jedyną opcją, którą rozważał ukraiński biznesmen. W książce Renaty Włoch "Globalne przez narodowe. Euro 2012 w Polsce" czytamy:

"Surkis posunął się nawet do złożenia bezpośredniej propozycji rosyjskiemu premierowi, Władimirowi Putinowi, w trakcie spotkania na szczycie Kuczma-Putin w Jałcie w lipcu 2004 r. Podobno jednak "Putin zgasił Surkisa wyznaniem, że «lubi Polskę i Aleksandra Kwaśniewskiego» oraz dumnym zapewnieniem, że Rosja «nie będzie zbierać tego, co komuś upadło»."

Michał Listkiewicz, ówczesny prezes PZPN o Surkisie mówi nam tak: - To człowiek o niesłychanie mocnej pozycji. Pewny siebie, otoczony ochroniarzami, przyjmował w imponujących biurach. Było widać, że miał mocną pozycję w społeczeństwie.

Euro w Polsce i Ukrainie okazało się dużym sukcesem. - Z pomocą polskiego rządu i Unii Europejskiej zrobiliśmy ogromny skok - mówi Olkiewicz. - Półtora tysiąca zmodernizowanych linii kolejowych, nowe dworce, nowe porty lotnicze, nowe stadiony. Cała infrastruktura sportowa to cztery procent wydatków ze stu miliardów. Wszystko zostało na terenie naszego kraju i świadczy o okresie bardzo dynamicznego rozwoju - dodaje.

Euro 2012 okazało się dużym sukcesem. Do Polski przyjechali kibice z całej Europy.
Euro 2012 okazało się dużym sukcesem. Do Polski przyjechali kibice z całej Europy.

Turniej zacieśnił też relacje polsko-ukraińskie. - Zlikwidowano wiele uprzedzeń w trudnej, złożonej historii polsko-ukraińskiej - kontynuuje Olkowicz. - Wyszliśmy z założenia, że historię trzeba zostawić historykom - jej się przecież nie zmieni. Chcieliśmy zbudować coś nowego właśnie na bazie sportu, a nie polityki i to się udało.

Po historycznym turnieju, we wrześniu, Surkis zrezygnował z szefostwa krajową federacją. Do 2015 roku był w komitecie wykonawczym UEFA, a od 2013 był wiceprezydentem organizacji. - W kontekście ludzi ze Wschodu było to wtedy rzadkim zjawiskiem - podkreśla Olkiewicz.

Jednocześnie biznesmen utrzymał kontakty z Polską. Jesienią 2008 był gościem na kongresie PZPN, podczas którego wybierano następcę Listkiewicza. O stanowisko prezesa rywalizowali Grzegorz Lato, Zdzisław Kręcina i Zbigniew Boniek, którego kandydaturę forsował Ukrainiec.

- Bardzo proszę, żebyście nie traktowali tego, co robię, jako pogwałcenia demokracji. Od tego, jak wybierzecie, zależy nie tylko los Euro, ale i wasze życie. Niektórzy muszą zrezygnować ze swojego egoizmu. Najlepiej będzie wybrać człowieka Zachodu - mówił na kongresie Surkis cytowany przez "Rzeczpospolitą".

Listkiewicz wspomina: - Myślę, że Surkis dostał prośbę od Platiniego, by lobbował za Bońkiem. Źle to wyszło. Zostało to odebrane, jakby przyjechał car i kazał nam, jak mamy wybierać.

Rodzice chrzestni

W 2015 Surkis senior przestał udzielać się w środowisku piłkarskim. Przestał być wiceprezydentem UEFA, a Dynamem nadal zarządzał jego brat, Igor. To był moment, kiedy reaktywował karierę polityczną. Od 1998 do 2006 roku zasiadał w ukraińskim parlamencie. Wrócił trzy lata temu jako kandydat formacji "Opozycyjna Platforma - Za Życie" uznawanej za prorosyjską.

O prorosyjskie sympatie Grigorija Surkisa pytamy Polaków, którzy współpracowali z nim podczas organizacji Euro 2012.

Olkowicz: - Nie byłem uczestnikiem takich rozmów. W Europie nadeszła odwilż i każde państwo, które wchodziło w skład związku radzieckiego, poszło swoją drogą. Nie mogło przecież być inaczej. Myślę, że dopiero pomarańczowa rewolucja i aneksja Krymu sprawiły, że te podskórnie zagnieżdżone problemy wyszły na wierzch i doprowadziły do różnic ideowych.

Listkiewicz: - Zupełnie nie mówił o swoich poglądach. Ale miał do Rosjan ogromne pretensje, że odrzucili jego propozycję zorganizowania wspólnie mistrzostw. Było to takie obrażenie się i chęć pokazania, że pokaże Rosjanom, że bez nich można zrobić wielką imprezę.

Na czele ugrupowania, z którym Surkis wszedł do parlamentu w 2019 roku, stoi Wiktor Medwedczuk. Znali się jednak dużo wcześniej.

"Na początku lat 90. Hryhorij Surkis i jego brat Ihor nawiązali współpracę z Wiktorem Medwedczukiem. Pod egidą tego ostatniego funkcjonowało kilku rzutkich biznesmenów, sprawnie korzystających z potencjału "dzikiej" prywatyzacji. Grupę tę z czasem zaczęto określać mianem kijowskiej «cudnej siódemki»" - pisze Renata Włoch.

Rodzicami chrzestnymi córki Medwedczuka są Władimir Putin i żona byłego prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa, Swietłana.

Rok temu "Rzeczpospolita" zapytała go, co sądzi o słowach Joe Bidena, który nazwał Putina "zabójcą". - Kategorycznie nie zgadzam się z Bidenem i uważam, że będąc prezydentem Stanów Zjednoczonych, nie powinien wypowiadać się w taki sposób o prezydencie Rosji. Mam do niego wielki szacunek - mówił ukraiński oligarcha. Po wybuchu wojny amerykański prezydent wypowiedział się jeszcze ostrzej i określił Putina "zbrodniarzem wojennym".

Prawie 18 mln dolarów w gotówce

Do dzisiaj 72-letni Grigorij Surkis nie skomentował rosyjskiej agresji na Ukrainę. Według portalu "Ukraińska Prawda", bracia Surkisowie w dniu wybuchu wojny przekroczyli granicę z Węgrami w dwóch luksusowych samochodach. Według relacji serwisu zdążyli zabrać ze sobą najbliższą rodzinę i 17,6 mln dolarów w gotówce. Do tego 3 i 15 marca Surkis senior nie był widziany podczas obrad ukraińskiego parlamentu.

Rzecznik 63-letniego Igora Surkisa zaprzeczył informacjom o ucieczce. Z kolei ukraińskie służby wszczęły postępowanie karne przeciwko inspektorom zakarpackiego urzędu celnego, którzy mieli przepuścić przez granicę samochody oligarchów bez kontroli.

Młodszy z braci potępił rosyjską agresję w połowie marca. - Federacja Rosyjska dokonała nieuzasadnionej, brutalnej agresji militarnej na Ukrainę. Ludność cywilna, infrastruktura i nasze wojsko są niszczone. Teraz cały nasz kraj jest bohaterem! - mówił na łamach oficjalnej strony Dynama. Zapewnił też, że klub finansuje środki na leki i operacje dla rannych cywilów i żołnierzy.

W wątpliwość poddają to kibice Dynama. "Lista instytucji otrzymujących pomoc wygląda co najmniej dziwnie. Żadnych zdjęć ani innych informacji. Klub po prostu usunął się w cień" - czytamy w ich oświadczeniu na "Telegramie".

Legia reaguje

Dlatego kibice Legii mają wątpliwości dotyczące współpracy z Dynamem. "Do władz Legii apelujemy zaś o przekazanie dochodu z tego meczu na konto sprawdzonej fundacji, a nie zasilanie Dynama Kijów i prorosyjskich braci Surkisów" - przekazują w oświadczeniu.

Dzień po nim swoje stanowisko opublikowała Legia. Klub poinformował, że przygotowane przez jej fundację zbiórki i akcje wesprą osoby pokrzywdzone przez wojnę, a dodatkowe środki przekaże ukraińskiej ambasadzie w Warszawie.

Euro 2012 dla Polski i Ukrainy, czyli dzień, który zmienił Polskę

Wszystkim wydawało się, że wojna zaraz się skończy. A potem uderzyła pierwsza rakieta

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.