Jest decyzja w sprawie Bayernu. Monachijczycy grali w dwunastu
W sobotnim meczu Bundesligi Bayern Monachium przez chwilę miał na boisku dwunastu zawodników. Sąd sportowy DFB odrzucił protest Freiburga w tej sprawie.
"Czwarty sędzia wprowadził na boisko dwóch graczy rezerwowych, nie zwracając uwagi na to, czy zawodnicy zmieniani wcześniej opuścili już boisko. Arbiter kontynuował mecz i nie zwrócił uwagi, czy liczba piłkarzy przebywających na murawie jest dopuszczalna. Wina Bayernu jest niewielka, a sędziowie zachowali się niewłaściwie" - wyjaśnił Stephan Oberholz, przewodniczący wspomnianego organu niemieckiego związku.
Do błędu doszło przez kierowniczkę drużyny z Allianz Arena, Kathleen Krueger. Podała ona nieaktualny już numer Kingsleya Comana (29 zamiast 11), przez co Francuz nie zszedł, a na boisko wbiegł Marcel Sabitzer.
Działaczy Freiburga za złożenie protestu skrytykował Julian Nagelsmann. - Nie mogę zrozumieć, że tak postąpili. Z pewnością nie zdobyliby dwóch goli w ciągu tych osiemnastu sekund. Osobiście bym tak nie zrobił. Myślę, że chcieli wykorzystać błąd osoby trzeciej, by zdobyć punkty - powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem z Villarrealem.
Zobacz też:
Polacy pomogli piłkarzowi z Ukrainy. "Wszyscy zaoferowali pomoc"
Arka Gdynia idzie do PKO Ekstraklasy! Odniosła ważne zwycięstwo