Od ponad miesiąca trwa bestialski atak Rosji na Ukrainę. Przez niewytłumaczalną decyzję Władimira Putina giną cywile, w tym kobiety i dzieci. Spora część sportowego świata sprzeciwia się działaniom zbrojnym. Podobnie zresztą jak kibice.
Potwierdzili to miłośnicy Legii Warszawa podczas sobotniego spotkania 28. kolejki PKO Ekstraklasy przeciwko Lechowi Poznań przy ul. Bułgarskiej. Zaprezentowali wtedy ostrą, a zarazem kontrowersyjną oprawę.
Widać na niej wiszącego na szubienicy Władimira Putina ubranego w koszulkę Spartaka Moskwa. Kibice tego klubu mają utrzymywać dobre kontakty z fanami Kolejorza. O akcji legionistów będzie zapewne bardzo głośno w najbliższym czasie.
Tym samym zapewnili nieco emocji, bo hit naszej ligi zawiódł. Spotkanie zakończyło się remisem po bramkach Lubomira Satki i Rafaela Lopesa. Gra ofensywna obu drużyn wyglądała jednak mizernie (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Lech Poznań nie wykorzystał więc szansy na odskoczenie od Pogoni Szczecin, która w piątek sensacyjnie przegrała na swoim stadionie z Wisłą Płock. Kandydaci do mistrzostwa Polski czekają jeszcze na ruch Rakowa Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna zagrają ze Śląskiem Wrocław w niedzielę.
Jest też wersja z nawiązaniem do Spartaka Moskwa. pic.twitter.com/bPs8ewTo9s
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) April 9, 2022
Zobacz też:
"Mogą podziękować Lewandowskiemu". Media rozczarowane grą Bayernu
Aleksandar Vuković szczery do bólu. "Nigdy nie uważałem, że Legia jest ponad wszystkimi"