Tomasz Kaczmarek przedstawił zarzut Lechii
- Mogliśmy ten mecz zamknąć w ciągu pierwszych 30 minut i prowadzić 2:0, a następnie mieć wieczór, w którym zyskujemy pewność siebie - zauważył Tomasz Kaczmarek po wygranym 2:0 przez Lechię Gdańsk meczu z Bruk-Bet Termaliką.
Piłkarze Lechii Gdańsk wygrali 2:0, mogli jednak dużo wcześniej zamknąć ten mecz. - Gratuluję mojemu zespołowi trzech punktów. Na początek zagraliśmy bardzo dobrze, była pełna dominacja z naszej strony. Mogliśmy ten mecz zamknąć w ciągu pierwszych 30 minut i prowadzić 2:0, a następnie mieć wieczór, w którym zyskujemy pewność siebie - zaznaczył Tomasz Kaczmarek.
- Przeciwnik grał na pełnym ryzyku i chciał wygrać. Mieli jednego obrońcę na boisku, wielu piłkarzy ustawionych wysoko i musieliśmy w wielu fazach pocierpieć. Jedną szansę miał Mesanović, druga okazja była w drugiej połowie, ale jak zmieniliśmy ustawienie na 4-2-3-1, to mieliśmy mecz bardziej pod kontrolą - dodał.
Nie wszystko było idealne w Lechii. - Największy zarzut, jaki mamy wobec siebie, to fakt, że trzeba wcześniej zamknąć mecz i inaczej kończyć akcje. W każdej lidze na świecie taki mecz jest niebezpieczny i trudno mieć pełną kontrolę. Mimo wszystko zależy nam bardzo na tym, by grać dobrze przez 90 minut, ale liczy się też wynik i bardzo szanujemy trzy punkty, które w wyścigu o nasze cele są bardzo istotne i z tego jesteśmy bardzo zadowoleni - podkreślił Kaczmarek.
Piłkarze Lechii Gdańsk kolejny mecz zagrają w czwartek, kiedy zagrają towarzysko z Szachtarem Donieck.
Czytaj także;
Co dalej z Castanedą?
Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy