- Postanowiłem, że chcę grać w piłkę na najwyższym poziomie do 2025 roku. Tak to wygląda w tej chwili. Mój kontrakt obowiązuje jednak do 2023 roku, dlatego też trzeba zobaczyć, co możemy zrobić w tej sprawie - stwierdził kilka tygodni temu w rozmowie z "Bildem" Thomas Mueller.
I choć dziś trudno sobie wyobrazić bawarską drużynę bez 32-letniego Niemca, to takiego scenariusza nie można w pełni wykluczyć.
Nieco inaczej na sprawę zdaje się jednak patrzeć prezydent Bayernu, Herbert Hainer.
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"
- Thomas to piłkarz zdolny do wszystkiego. Jest bardzo ważny zarówno na boisku, jak i poza nim. Jestem mocno przekonany, że Thomas należy do Bawarii tak jak Katedra NMP należy do Monachium. Jest symbolem zespołu - powiedział Niemiec w programie "Blickpunkt Sport".
Hainer odniósł się także do trudnej sytuacji Bayernu w Lidze Mistrzów, który przegrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Villarreal 0:1.
- Z pewnością nie byliśmy wówczas w szczytowej formie. 0:1 to jednak wynik, który z pewnością możemy naprawić. Jednak nie będzie to tak łatwe jak w przypadku Salzburga - podkreślił.
Czytaj także:
- "Karambol" w polu karnym pomógł Wigrom Suwałki
- Zwycięstwo ze specjalną dedykacją. Warta Poznań wsparła kapitana