Ukraińcy górą w "meczu o pokój". Wyjątkowa inicjatywa Legii Warszawa

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: radość piłkarzy Dynama Kijów
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: radość piłkarzy Dynama Kijów

Ukraińscy kibice przez cały mecz dopingowali Dynamo Kijów, które rozegrało pierwszy mecz od wybuchu wojny. Goście wygrali 3:1, a spotkanie na trybunach oglądali bracia Surkisowie, którym ukraińska prasa zarzuciła ucieczkę z ogromnymi pieniędzmi.

W tym artykule dowiesz się o:

Ten mecz to kolejny dowód na ogromną pomoc Polaków Ukrainie, która od ponad miesiąca stawia opór rosyjskim okupantom. Od wybuchu wojny polskie kluby dają schronienie ukraińskim zawodnikom. Legia nie jest wyjątkiem, organizuje bezpłatne treningi dla uchodźców, a we wtorek zmierzyła się w towarzyskim meczu z mistrzem Ukrainy. Ten "mecz o pokój" to początek europejskiego tournee Dynama po Europie.

A piłkarze, którzy przyjechali do Warszawy, byli pod wrażeniem wsparcia Polaków. - Wojna naprawdę pokazała, kto jest teraz naszym przyjacielem, a kto po prostu dużo mówi, a mało robi - mówił kapitan Dynama Serhij Sydorczuk.

Bracia Surkisowie na meczu

Klub jesienią rywalizował jeszcze w Lidze Mistrzów. W fazie grupowej mistrz Ukrainy mierzył się m.in. z Bayernem Monachium i FC Barceloną. Wiosną zamiast walki o kolejny tytuł w kraju, może rozgrywać jedynie mecze towarzyskie na wyjeździe.

ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"

Na spotkanie w Warszawie licznie przybyli Ukraińcy, którzy pół godziny przed pierwszym gwizdkiem wysłuchali koncertu rodzimych artystów. Ich doping głośno niósł się przez całe 90 minut. Po raz pierwszy mocno dali o sobie znać w trzeciej minucie. Wtedy padł pierwszy gol.

Wiktor Cyhankow zagrał w pole karne, a Witalij Bujalski wyszedł sam na sam 18-letnim Maciejem Kikolskim. Zawodnik Dynama wykorzystał szansę i trafił na 1:0.

Na trybunach pojawili się także bracia Surkisowie, którzy od 1993 roku rządzą Dynamem. Braciom zarzucano ucieczkę do Węgier z kilkunastoma milionami dolarów w gotówce. To ze względu na ich obecność w zarządzie Dynama mecz zbojkotowali kibice Legii (więcej TUTAJ).

- Już 25 marca otrzymaliśmy potwierdzenie z Krajowej Administracji Podatkowej i Celnej na Węgrzech, że żaden z członków naszej rodziny nie zadeklarował żadnej gotówki w trakcie legalnego przekraczania granicy - tłumaczył Igor Surkis w rozmowie z "TVP Sport".

Dominacja Dynama

Legia nie rzuciła się po gola na remis, choć do przerwy miała dwie świetne okazje. Najpierw w słupek trafił Benjamin Verbić, który zmierzył się przeciwko swoim kolegom z Dynama. W połowie marca reprezentant Słowenii został wypożyczony do Legii. Po nim w poprzeczkę uderzył Filip Mladenović. Dopiero w 54. minucie wyrównał 18-letni Igor Strzałek po asyście Kacpra Skibickiego.

W całym meczu dominowali goście z Kijowa. To oni częściej atakowali na bramkę Kikolskiego i wywoływali ogromny aplauz ukraińskich kibiców. Potwierdzili to chwilę po wyrównaniu Legii. Bujalski, strzelec pierwszego gola, dograł prostopadle do Artema Biesiedina, ten był sam na sam z bramkarzem i zdobył drugą bramkę dla Dynama.

Biesiedin w 71. minucie zdążył strzelić drugiego gola. Po mocnym strzale w polu karnym podwyższył prowadzenie nad Legią.

Po tym trafieniu wszedł na boisko Tomasz Kędziora. Reprezentant Polski po wybuchu wojny został wypożyczony z Dynama do Lecha Poznań. We wtorek rozegrał w barwach ukraińskiego klubu ponad kwadrans.

Z kolei całe spotkanie w "meczu o pokój" rozegrał Igor Charatin. Czterokrotny reprezentant Ukrainy od początku wojny wspiera swoich rodaków na uchodźctwie. Pomaga im szukać pracy i zapewnia, że kiedy pojawi się taka potrzeba, sam wstąpi do armii.

Podczas meczu Fundacja Legii zbierała środki na pomoc Ukrainie. Wszystkie mają zostać przekazane ambasadzie Ukrainy, która przekaże pieniądze na pomoc uchodźcom.

Kolejny mecz Dynamo rozegra w Dortmundzie z Borussią 26 kwietnia.

Legia Warszawa - Dynamo Kijów 1:3 (0:1)
0:1 - Witalij Bujalski 3'
1:1 - Igor Strzałek 54'
1:2 - Artem Biesiedin 57'
1:3 - Artem Biesiedin 71'

Legia: Maciej Kikolski - Kacper Skibicki, Mateusz Hołownia, Joel Abu Hanna, Filip Mladenović - Igor Charatin, Jurgen Celhaka (46. Bartłomiej Ciepiela) - Lirim Kastrati (46. Ramil Mustafajew), Ernest Muci, Benjamin Verbić (46. Igor Strzałek) - Szymon Włodarczyk.
Dynamo:

Heorhij Buszczan (63. Ołeksandr Andrijewski) - Ołeksandr Karawajew, Denys Popow (72. Tomasz Kędziora), Ołeksandr Syrota, Władysław Dubinczak - Mykoła Szaparenko (62. Wołodymyr Szepelew), Serhij Sydorczuk - Wiktor Cyhankow, Witalij Bujalski (63. Denys Bojko), Denis Antiukh - Władysław Wanat (46. Artem Biesiedin).

Żółte kartki: Ciepiela (Legia).

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Kontrowersje przed meczem Legii z Dynamem. Przeciwko tym braciom protestują kibice obu klubów

Przyleciał do Polski na mecz z Legią. Ukrainiec mówi, co go zszokowało

Źródło artykułu: