- Tacy trenerzy jak ja, nie są lubiani w Polsce, bo wymagają ciężkiej pracy. A wy macie szkoleniowców, którzy mówią, co gracze chcą słyszeć. Dan Petrescu tak nie postępuje, dlatego jest niewygodny. A zostawiłem Wisłę w czołówce tabeli - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Jakub Błaszczykowski wspomina jednak, że metody Rumuna zniszczyły my zdrowie. - Tak go zniszczyłem, że teraz gra w Niemczech. Zanim przyszedłem, był tylko rezerwowym. Moim zdaniem piłkarze nie powinni publicznie mówić takich rzeczy. Jest mi trochę przykro, ale nic na to nie poradzę - dodał.