"Pan Staszek potrzebuje pomocy". To wystarczyło, by polscy kibice się skrzyknęli

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Marcin Kadziolka/PPC/NEWSPIX.PL / Stanisław Sękiewicz od 2005 roku przebiera się w
Newspix / Marcin Kadziolka/PPC/NEWSPIX.PL / Stanisław Sękiewicz od 2005 roku przebiera się w
zdjęcie autora artykułu

Stanisław Sękiewicz od 1988 roku nie opuścił ani jednego spotkania Wisły Kraków. Od 17 lat przebiera się za "Wiślackiego Smoka" - symbol tego klubu, który kochają nie tylko najmłodsi kibice. Teraz dopadła go choroba.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wiślacki Smok, tj. Pan Staszek, został zaatakowany przez złośliwy nowotwór wątroby, oraz skóry. Sytuacja jest trudna, koszty leczenia ogromne, których sam nie udźwignie. Zwracamy się do wszystkich kibiców bez wyjątku o pomoc dla Pana Staszka" - tak przejmujący wpis znalazł się w serwisie zrzutka.pl (TUTAJ go znajdziecie >>).

Kibice Wisły Kraków nie dali na siebie zbyt długo czekać. Błyskawicznie się skrzyknęli i obecnie (stan na środę, 13.04., godz. 22) zebrano już grubo ponad 80 tys. zł. Choć w pierwszej chwili organizatorzy zbiórki marzyli o połowie tej kwoty.

"Pan Staszek" to Stanisław Sękiewicz. Jeden z najbardziej zagorzałych kibiców Wisły Kraków. Wedle informacji serwisu futmal.pl, nie opuścił meczu "Białej Gwiazdy" od 34 lat! Na dodatek od 2005 roku przebiera się za maskotkę - "Wiślackiego Smoka". Jest nie tylko atrakcją dla najmłodszych fanów Wisły, ale również symbolem legendarnego i zasłużonego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"

Z opisu wynika, że choroba dość mocno zaatakowała Sękiewicza. Musi zażywać drogie leki i właśnie finanse są największą barierą w walce o powrót do zdrowia. Dzięki pięknej akcji w internecie powinno mu - przynajmniej przez jakiś czas - być lżej. Oby wrócił do pełni zdrowia. Trzymamy za to kciuki.

A przed Wisłą najważniejsze chwile w obecnym sezonie. Zespół prowadzony przez Jerzego Brzęczka zajmuje obecnie 16. miejsce i jest w strefie spadkowej. Strata do bezpiecznej strefy nie jest duża - zaledwie trzy punkty - więc ostatnie sześć kolejek rozgrywek będzie bardzo emocjonujące.

Czytaj także: Pierwsze zwycięstwo Jerzego Brzęczka w Wiśle. Górnik znów płaci wysoką cenę za nieskuteczność >>

Czytaj także: Wielki talent w Wiśle Kraków. Klub wydał komunikat >>

Źródło artykułu: