Jastrzębski w środkowym, pierwszym ćwierćfinałowym starciu obydwu drużyn wypuścił zwycięstwo z rąk, gdyż wygrywał już 2:0, a ostatecznie przegrał po tie-breaku. Dlatego też jastrzębianie przystępowali do sobotniej rywalizacji mocno zmotywowani i z chęcią rewanżu na Treflu, żeby pozostać w grze o półfinał mistrzostw Polski.
Jastrzębska ekipa od początku konfrontacji mocno ruszyła do ataku i dość szybko wyszła na prowadzenie 10:5. Spokojnie rozgrywał Benjamin Toniutti i wydawało się, że goście kontrolują boiskowe wydarzenia. Jednakże gospodarze nie zamierzali odpuszczać, wzmocnili zagrywkę oraz blok, dzięki czemu w pewnym momencie odrobili starty z nawiązką (17:16). Taki obrót spraw podrażnił Pomarańczowych, których do walki poderwał Tomasz Fornal i ostatecznie zespół JW triumfował w inauguracyjnym secie do 23.
Po zmianie stron to gdańszczanie mieli przewagę i wygrywali różnicą pięciu punktów (11:6). Zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju nie zwiesili głów, poprawili się w bloku, a udanie poczynał sobie Rafał Szymura i mistrzowie Polski prowadzili 18:15. Przyjezdni już nie wypuścili zwycięstwa z rąk i w drugiej odsłonie triumfowali 25:23.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
W trzeciej partii siatkarze z Gdańska popełniali sporo błędów własnych, które skrzętnie wykorzystywali Jurij Gladyr oraz spółka (7:13). Jastrzębski Węgiel był na fali nie nie pozwalał gospodarzom na zbyt wiele. W końcowym rozrachunku goście zwyciężyli 25:14, a w całej batalii 3:0.
PlusLiga, ćwierćfinał (2. mecz):
Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 23:25, 14:25)
Trefl Gdańsk: Kampa, Wlazły, Mordyl, Paszycki, Mika, Lipiński, Olenderek (libero) oraz Reichert, Sasak, Łaba, Zaleszczyk, Kozub, Urbanowicz.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Hadrava, Wiśniewski, Gladyr, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Macyra.
MVP: Rafał Szymura (Jastrzębski Węgiel).
Stan ćwierćfinałowej rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1-1.
Czytaj też:
-> Sezon zasadniczy po raz kolejny należał do wicemistrza Polski. Kandydat do medalu ze sporym rozczarowaniem
-> Koniec marzeń Asseco Resovii Rzeszów o półfinale PlusLigi